Bielski Szpital Pediatryczny dostał pieniądze z NFZ, ale... przełomu nie ma. „W ministerstwie ktoś zapomniał, że nadal walczymy z pandemią"

Nie ma przełomu, Szpitalowi Pediatrycznemu w Bielsku-Białej nadal grozi upadłość - informują przedstawiciele bielskiego starostwa powiatowego. Przyznają, że na konto szpitala późnym środowym popołudniem 17 lutego wpłynęły pieniądze z NFZ - zaliczka, o jaką szpital mógł starać się po nowelizacji rozporządzenia i podpisaniu aneksu do umowy w sprawie zgody na nowy sposób rozliczania.

Z powodu nagłych zmian w finansowaniu pediatrii dziecięcej, jakie wprowadził resort zdrowia, w bielskim szpitalu zabrakło pieniędzy na wypłaty za styczeń. Pracownicy dostali wynagrodzenie dzień po terminie, ale tylko dzięki pilnie uruchomionej pożyczki przez Powiat Bielski w wysokości 1 mln zł.

- Gdyby nie pożyczka z naszego budżetu, pewnie teraz zajmowalibyśmy się protestem personelu - mówi starosta Andrzej Płonka. - Bez systemowego rozwiązania, jakim jest wycofanie się z nowego sposobu finansowania świadczeń pediatrycznych do zakończenia pandemii COVID-19 nic się nie zmieni dodaje Płonka. Jako prezes Związku Powiatów Polskich podkreśla, że w dramatycznej sytuacji znajdują się wszystkie 12 szpitali pediatrycznych w kraju oraz oddziały pediatryczne.

Widmo likwidacji zawisło nad bielskim szpitalem dziecięcym 1 lutego, kiedy do bielskiego starostwa dotarło oświadczenie Narodowego Funduszu Zdrowia informujące o zmianach w sposobie rozliczania pediatrii od początku 2021 roku. Według nich zamiast comiesięcznego ryczałtu szpital będzie otrzymywał pieniądze tylko za faktycznie wykonane świadczenia.

- Trudno mi uwierzyć, żeby w Ministerstwie Zdrowia ktoś zapomniał, że walczymy z pandemią. Ludzie nadal boją się koronawirusa i unikają szpitali, jak ognia. Pacjentów jest po prostu dużo mniej, niż zwykle. Nasza placówka będzie dostawać o ok. 1 mln zł mniej miesięcznie. W skali roku to 10 mln zł - tłumaczy starosta Płonka.

Do Starostwa Powiatowego w Bielsku-Białej, które jest organem założycielskim bielskiego szpitala wpłynęły odpowiedzi na pisma wysłane do premiera i Ministerstwa Zdrowia w tej sprawie. Przedstawiciele resortu wskazują w nich na wprowadzoną 9 lutego zmianę w rozporządzeniu, dzięki której szpital może wnioskować o zaliczkę do NFZ w wysokości miesięcznego ryczałtu z zeszłego roku. Ta zmiana obejmuje jednak tylko pierwszy kwartał 2021 r. - W praktyce to przesunięcie agonii naszego szpitala w czasie, o trzy miesiące - ocenia starosta Płonka.