Niestety, nie zapowiada się, że w najbliższym czasie to się zmieni. Wniosek miasta o 2,6 milionów złotych unijnego dofinansowania na rewitalizację bulwarów został odrzucony.
Potok Straconka przyciąga bielszczan
- Teren ładny, tylko trzeba by go odpowiednio zagospodarować - mówi Irena Filuś, mieszkająca na ul. Straceńskiej, która wczoraj przyszła na bulwary ze swoimi wnukami - Maćkiem i Krystianem. Nie ukrywa, że bywa tu z wnukami często, ale atrakcji nie ma praktycznie żadnych. - Brakuje placu zabaw dla dzieci z prawdziwego zdarzenia - z porządnymi huśtawkami i zjeżdżalniami, ścieżek rowerowych czy nawet toalet, więc wszyscy chodzą w pobliskie krzaczki - opowiada pani Irena.
- Przychodzę tu z córką. Korzysta z huśtawek, ale na tym atrakcje się kończą. Wprawdzie przybyło trochę ławek, ale to jest zdecydowanie za mało - podkreśla pan Marcin, którego spotkaliśmy z córką Mają.
Co więc przyciąga bielszczan na bulwary? Tym czymś jest potok Straconka, uregulowany betonowym korytkiem. W słoneczne dni można potaplać się w wodzie lub poopalać, leżąc w betonowym korytku.
Dzielnica leżąca u stóp Beskidu Małego
Straconka leży w południowo-wschodniej dzielnicy Bielska-Białej, w dolinie rzeki Straconki, u podnóża Beskidu Małego. Jak podają źródła historyczne, została założona jako przysiółek Lipnika około 1550 roku, a w latach 1848 - 1973 roku stanowiła odrębną wieś.
" Jest to początek tzw. małego szlaku beskidzkiego wiodącego przez główne grzbiety i szczyt Beskidu Małego aż po Lesko-wiec" - pisze bielski historyk dr Jerzy Polak w "Przewodniku po Bielsku-Białej".
Najważniejszymi zabytkami Straconki są kościół Matki Boskiej Pocieszenia z końca XIX wieku, późnobarokowa kapliczka z 1830 roku, dawna leśniczówka Habsburgów z lat 80. XIX wieku oraz kilka XIX-wiecznych willi.
Będąc na bulwarach, warto zrobić sobie spacerek i wszystkie te rzeczy przy okazji pooglądać.
Potrzeba prawie 3 mln zł, by bulwary nie straszyły
- Chciałabym, żeby to był fajny teren rekreacyjny z punktami małej gastronomii, placami zabaw dla dzieci, porządnym boiskiem, ławeczkami i parkingami - zwierzała się na łamach DZ bielska radna Renata Gruszka (mieszka obok Elektrociepłow-ni, na bulwarach często bywa) w listopadzie ub. roku, kiedy zapytaliśmy ją, jak wyobraża sobie Bulwary Straceńskie.
Władze miasta od lat zapowiadają bowiem, że teren bulwarów zostanie zmodernizowany. Planują, że pojawią się nowe pla-ce zabaw, ścieżki rowerowe i spacerowe, boiska, miejsca do gril-lowania, punkty do prowadzenia małej gastronomii, parkingi i toalety. Gmina przygotowała dokumentację, postarała się o zezwolenia i zaczęła zabiegać o pieniądze, bo żeby te wszystkie plany urzeczywistnić, potrzeba prawie 3 mln zł. Niestety, złożony do Urzędu Marszałkowskiego wniosek o 2,6 mln zł unijnego dofinansowania został odrzucony.
- Odwołaliśmy się. Liczymy, że nasze odwołanie zostanie przyjęte, tak jak w przypadku kilku wcześniejszych inwestycji, na przykład parku Słowackiego. Na razie czekamy na odpowiedź. Jesteśmy dobrej myśli - mówi Tomasz Ficoń, rzecznik ratusza.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?