- To pionierska eskapada do miejsc, gdzie dawno temu mocno rozwijała się polska turystyka narciarska, o czym pisał choćby Stefan Lenkiewicz w przedwojennych wspomnieniach "Na nartach w Czarnohorze" - informuje Robert Ruszkiewicz, jeden z organizatorów wyprawy.
Co prawda sporo narciarzy z Polski już tam dociera, jest trochę opisów tych wypraw na forach turystycznych, ale prawdopodobnie mało jest tego typu zorganizowanych wycieczek narciarskich z udziałem skitu-rowców z Ukrainy. To, co planują organizatorzy, w sumie dziewięć osób z Katowic, Zabrza i Bielska-Białej, wspólnie z zaprzyjaźnio-ną grupą narciarzy z Ukrainy, to nieformalny rajd.
- Gorgany są zaliczane do najdzikszych gór Europy nie bez przyczyny. Przez kilkadziesiąt lat po wojnie całe Karpaty Wschodnie stanowiły dla polskich turystów kierunek praktycznie nieosiągalny - dodaje Ruszkiewicz.
Przełom nastąpił pod koniec lat 80. ub. wieku, kiedy to pierwsi turyści z Polski zaczęli na nowo odkrywać te owiane już legendą góry i region Huculszczyzny. Początkowo bardzo rzadko i z wieloma trudnościami, później w niepodległej już Ukrainie coraz częściej i śmielej.
W Gorgany pasjonatów przyciąga głównie niedostępność i brak infrastruktury. Można zaryzykować twierdzenie, że Gorgany są teraz o wiele dziksze niż za czasów, kiedy były w granicach Polski międzywojennej. Kiedyś było tu 11 schronisk, teraz nie ma żadnego, nie licząc kilku turbaz, położonych w dolinach i w praktyce nieprzydatnych dla dłuższych górskich wędrówek. Szlaki są dopiero znakowane od kilku lat.
- Są natomiast życzliwi ludzie, niezwykła przyroda, prawdziwy "oddech przestrzeni" i jest mało turystów, co w większości naszych gór jest nieosiągalne - podkreśla Ruszkiewicz.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?