- Paradoks polega na tym, że kiedyś to był dom dla ubogich, a po wielu latach również będzie służył ludziom znajdującym się w różnych sytuacjach życiowych - mówi Piotr Kubańda, miejski konserwator zabytków w Bielsku-Białej.
Przez ostatnie lata z budynkiem przy ul. Partyzantów był problem: po usunięciu z niego Szkoły Podstawowej nr 5 został przez miasto przeznaczony do wyburzenia na potrzeby poszerzenia ul. Partyzantów. Wtedy okazało się, że został - mimo iż nie posiada jakichś wyjątkowych walorów architektonicznych prócz interesującej elewacji - wpisany do rejestru zabytków i ministerstwo nie wydało zgody na to, by zrównać go z ziemią.
Gminie udało się więc poszerzyć jezdnię nie naruszając budynku. Później przez jakiś czas stał opuszczony i niszczał. Wreszcie pojawił się pomysł, żeby zrobić w nim mieszkania komunalne, których nad Białą brakuje.
Jacek Konior z bielskiej delegatury Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który nadzoruje remont, podkreśla, że budynek ma szczególne znaczenie dla historii miasta. Został zbudowany w 1870 roku według projektu znanego i cenionego architekta Karola Korna, który projektował wiele innych obiektów użyteczności publicznej
w mieście, m.in. Teatr Polski, główny dworzec kolejowy czy hotel President. W 1890 roku budynek przy obecnej ul. Partyzantów został rozbudowany. Przeznaczony był dla ubogich bielszczan - mieściły się w nim szpital, pralnia, stołówka.
- Był to pierwszy obiekt dla ubogich nad Białą i świadczy o ówczesnej zamożności miasta - podkreśla Konior. Dodaje, że teraz powstają w nim mieszkania o powierzchni od 30 do 45 metrów kwadratowych. Piwnice zostaną zaadaptowane na funkcje mieszkalne. Odnowiona zostanie elewacja. Prace mają się zakończyć w marcu 2012 roku.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?