Bielsko-Biała jest pierwszym miastem na Śląsku, gdzie można wypożyczyć rower

Bielszczanie i turyści mają do dyspozycji 120 rowerów, które czekają na chętnych w 12 stacjach rozrzuconych po całym mieście (ich liczba może się zwiększyć).

- Przeprowadziliśmy setki rozmów z bielszczanami i wielu osobom wydaje się, że wypożyczenie jest trudne. Nic bardziej mylnego. Wystarczy tylko dostęp do internetu, żeby się zarejestrować, zasilić swoje konto kwotą 20 złotych, a następnie korzystać z roweru - zachęcał Marcin Jeż, prezes firmy BikeU, która uruchomiła wypożyczalnie rowerów.

Zachęcony słowami prezesa Jeża znalazłem w smartfonie stronę www.bbbike.eu, a na niej zakładkę "Rejestracja". Podałem swoje dane, m.in. imię, nazwisko, adres i numer telefonu (to właśnie telefon jest naszym identyfikatorem, do którego przyporządkowane zostają login i numer PIN). Esemes o przyznaniu mi loginu i PIN-u dostałem natychmiast. Po tych formalnościach wystarczyło dotrzeć do jednej z 12 stacji z rowerami (m.in. na pl. Ratuszowym, dworcu PKS, pl. św. Mikołaja, basenie Panorama, pl. Mickiewicza). Tam korzystając ze specjalnego panelu i wskazówek wyświetlanych na ekranie, trzeba wprowadzić swój PIN, wybrać rower, podejść do niego i naciskając specjalny przycisk zwolnić go ze stojaka.

Przez pierwszych 20 minut można jeździć za darmo. Jeśli do tego czasu nie zwrócimy roweru, to za jazdę od 20 do 60 minut zapłacimy 2 zł, za drugą godzinę - 3 zł, trzecią - 3 zł, a każdą następną - 4 zł (maksymalnie można wypożyczyć rower na 12 godzin, a jeśli przekroczymy ten termin, to płacimy dodatkowo 224 zł). Przy rejestracji trzeba też wnieść opłatę w wysokości 20 zł. Można to zrobić przelewem na rachunek bankowy operatora systemu BBbike lub natychmiast poprzez system PayPal.

- Rower możemy zwrócić w dowolnej stacji - dodaje prezes Jeż. Jeśli nie ma na bicykl miejsca w stojaku, to można go przypiąć kłódką do konstrukcji i powiadomić o zwrocie centrum serwisowe, dzwoniąc pod numer: 33 444 88 88.
Porównując bielski system wypożyczania rowerów miejskich z systemami, jakie funkcjonują na przykład we Wrocławiu czy Poznaniu (obsługiwane są przez zupełnie inną firmę) można stwierdzić, że jest tak samo łatwy w obsłudze i przyjazny dla wypożyczającego. Najwięcej trudności może nastręczać pierwsze wypożyczenie, ale jak już ktoś zostanie wprowadzony do systemu, to z każdym następnym razem będzie mu łatwiej.

Na razie z miejskich rowerów będzie można korzystać do końca października. Zimą system nie będzie działał. Gdyby został wprowadzony tak jak pierwotnie planowano, czyli wczesną wiosną, to miłośnicy jazdy na rowerach mieliby więcej czasu, by skorzystać z miejskich jednośladów.

Wszystko się opóźniło z powodu procedury przetargowej. Firma, która przegrała przetarg, skorzystała z procedury odwoławczej, która trwała kilka miesięcy. Miasto wybrało bowiem korzystniejszą ofertę. Za czteroletnią obsługę takiej wypożyczalni gmina zapłaci firmie BikeU niespełna 1,5 mln zł. Oferta drugiej firmy była o... 1,2 mln zł droższa.