Spotkanie z krakowianami było więc okazją do uzupełnienia i tak już imponującego zbioru. - Czekałem na ten proporczyk wiele lat. Kilka lat temu, gdy Mariusz Sacha grał w Cracovii obiecał, że mi go załatwi. Do dziś nie załatwił, ale już nie musi, bo teraz sam go zdobyłem - uśmiecha się Ociepka.
Zdobycie brakującego okazu nie oznacza jednak, że zbieranie proporczyków zostało zakończone. - Trzeba sobie stawiać nowe cele. Teraz chciałbym zdobyć proporczyk reprezentacji Polski i muszę powiedzieć, że już jestem tego bliski - zdradza Marek Ociepka i wspomina, że kiedyś kluby rzadko wymieniały się proporczykami, ale jednymi z pierwszych zdobyczy były proporce Sokoła Zabrzeg i Cukrownika Chybie. Najcenniejszą są jednak te ekstraklasowe oraz te zdobyte w poprzednim sezonie w spotkaniach Pucharu Polski z Wisłą Kraków i Lechem Poznań. - Już zawsze będą mi się dobrze kojarzyć, bo przecież odnosiliśmy z nich sukces - uśmiecha się Ociepka. Oprócz proporczyków Ociepka ma jeszcze kilka wspaniałych pamiątek piłkarskich. Jedną z nich jest pamiątkowa piłka z podpisami i wizerunkami piłkarzy, którzy awansowali z bielskim klubem do II ligi (obecnie I ligi).
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?