Na pomysł zorganizowania testu Coopera w Bielsku-Białej dla wszystkich chętnych wpadł Jarosław Gniewek ze stowarzyszenia Ultra Beskid Sport, który przy współudziale BBOSiR zrealizował swój plan. - Test Coopera to taki najprostszy sprawdzian naszej kondycji. Na czym polega? Biegniemy przez 12 minut, każdy takim tempem, jakim umie. Po tym czasie liczony jest dystans, jaki udało nam się przebiec, a następnie wynik zostaje sprawdzony w tabelach uwzględniających nasz wiek i płeć. Po sprawdzeniu w tabelach dowiadujemy się czy nasz wynik jest doskonały, bardzo dobry, dobry, średni, zły czy bardzo zły - tłumaczy Jarosław Gniewek. W bielskim teście Coopera ( nazwa pochodzi od amerykańskiego lekarza, którego test był przeznaczony na potrzeby armii USA w 1968 r.) udział wzięło 20 osób, a najlepszym z nich okazał się Dawid Niemiec, który przebiegł 3100 metrów, a więc o 100 metrów więcej niż wynik określany w tabelach jako doskonały. Oprócz próby biegowej uczestnicy testu mogli zmierzyć sobie ciśnienie, tętno spoczynkowe, wartość metabolizmu podstawowego, BMI, tkanki tłuszczowej, masy mięśniowej czy procentowej wartość wody w organizmie.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?