Jedenasty Międzynarodowy Zlot Pojazdów Militarnych " Operacja Południe" przez weekend zawładnął Bielskiem-Białą. W zlocie udział wzięło 135 uczestników i tłumy bielszczan, które z ciekawością przypatrywały się wojskowym maszynom.
W sobotę przed południem wszyscy wyruszyli na paradę wojskową. Kilkadziesiąt pojazdów przejechało przez całe miasto i zatrzymało się na parkingu przed Castoramą, gdzie odbyła się prezentacja wszystkich maszyn. - Najbardziej podoba mi się czołg. Szkoda tylko , że jest na lawecie. Chciałbym zobaczyć jak jeździ - mówił mały miłośnik militariów Paweł Kierot. Zwiedzający byli pod wrażeniem wojskowych pojazdów. - Ładnie to wszystko się prezentuje, ale wolałbym oglądać te maszyny w akcji. Ciekawe będą na pewno pokazy na Błoniach - mówił Andrzej Błachut, który na wystawę przyjechał z kilkuletnim synem.
Sobotnie popołudnie i cała niedziela przeznaczone były na pokazy sprzętu wojskowego i rekonstrukcji historycznych. Wszystko to zobaczyć można było na bielskich Błoniach, gdzie rozbito bazę zlotu i gdzie uczestnicy imprezy mogli zaopatrzyć się w odzież wojskową i pamiątki militarne.
Słoneczna pogoda spowodowała, że zlot cieszył się ogromnym zainteresowaniem.
- Imprezę odwiedziło około 30 tysięcy ludzi - mówi Rafał Bier, organizator zlotu.
Szczególnie dużym zainteresowaniem cieszył się dynamiczny pokaz sprzętu ciężkiego.
- Zaprezentowały się czołg Sherman, działo samobieżne Marder i transporter MTLBU. Niestety, awarii uległ czołg 7TP, któremu strzelił przewód paliwowy - mówi Bier.
Polskie myśliwce w powietrzu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?