Radna Grażyna Staniszewska już we wrześniu ubiegłego roku zwróciła się z prośbą do prezydenta miasta o wykupienie przez miasto przynajmniej trzech do pięciu posesji położonych w bezpośrednim sąsiedztwie sortowni. Teraz ponownie wróciła do sprawy apelując także o przeprowadzenie badań jakości powietrza.
- Przed zima mieszkańcy musieli zmagać się ze smrodem i muchami. Teraz plagą są szczury. Systematyczna deratyzacja nie przynosi efektu, szczury są dowożone z kolejnymi dostawami kubłów ze śmieciami. Niedawno jeden z mieszkańców znalazł szczura nawet w studni domowej – podkreśliła.
PISALIŚMY: SMRÓD OBOK SORTOWNI JEST NIE DO ZNIESIENIA
Prezydent Jacek Krywult zapewnił, że zdaje sobie sprawę z problemu. Ale na wykup działek miasto nie posiada nie tylko pieniędzy, ale przede wszystkim nie ma podstaw prawnych do ich wykupu.
- Parametry, jakie przy budowie sortowni były zakładane, zostały spełnione. Nie mamy więc podstaw prawnych do wykupu – zaznaczył.
Przyznał jednak, że miasto zleci badania jakości powietrza.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?