Moda na garażowe wyprzedaże zapanowała w Bielsku-Białej. Nie tylko bierze w nich udział coraz więcej osób - sprzedających i kupujących z całego Podbeskidzia, ale praktycznie co tydzień lub dwa organizowane są kiermasze w kolejnych bielskich osiedlach, powstała nawet specjalna strona poświęcona wyprzedażom garażowym nad Białą. Jakieś trzy lata temu zastanawialiśmy się na łamach DZ czy Bielsko-Biała stanie się regionalną stolicą wyprzedaży. Teraz można już śmiało powiedzieć, że tak się stało.
- Od jesieni ubiegłego roku jeżdżę z mamą na bielskie wyprzedaże. To znakomita okazja do tego, żeby zrobić porządek w szafach i zarobienia paru złotych. Sprzedajemy wszystko - począwszy od szkła, poprzez zabawki, a skończywszy na ubraniach. Rzeczy, które sprzedajemy kosztują od 1 do 3 złotych, więc ludzie kupują - stwierdził Jerzy Kluz z Ustronia, który dzisiaj uczestniczył w kiermaszu zorganizowanym w osiedlu Karpackim.