Bielsko-Biała: test szóstoklasistów

Na początku był mały stres, ale potem było coraz łatwiej - przyznał Sebastian Florysiak uczeń 6A w Szkole Podstawowej nr 1 im. Bohaterów Westerplatte w Bielsku-Białej, w której testy szóstoklasistów pisało 78 uczniów.

Sprawdzian dla uczniów klas szóstych szkół podstawowych rozpoczął się o godzinie 9.00. W województwie śląskim zgłoszono do sprawdzianu 39 682 uczniów z 1180 szkół podstawowych. Sprawdzian trwał 60 minut. Jedynie uczniowie z tzw. dysfunkcjami (dzieci niedowidzące głuchonieme, z dysleksją, uczniowie szkół specjalnych) mogli pisać go dłużej.

Sprawdzian jest powszechny i obowiązkowy. Pełni funkcję diagnostyczną, nie selekcyjną. Każdy absolwent szkoły podstawowej, bez względu na wynik sprawdzianu, kontynuuje naukę w gimnazjum.

- Było kilka pytań, które mnie zdziwiło. Ale większość była takich, że można było od razu zrozumieć i odpowiedzieć. Moim zdaniem polski był łatwiejszy. Matematyka była trudniejsza, ale tak też było na próbnych testach - dodał Sebastian Florysiak.

Dla Gabrysi Frączek, bielskiej uczennicy bielskiej SP nr 1, test nie okazał się tak trudny, jak wcześniej sądziła.
- Największy kłopot sprawiło mi zadanie, gdzie trzeba było obliczyć, ile deszczu spadło na jeden z trawników. Trzeba było pierwszy podzielić trawnik na prostokąty, obliczyć pole, a następnie pomnożyć każdy kwadrat pola z litrami deszczu - wyjaśniała.

Wiemy, co było na teście! [ARKUSZE PYTAŃ I ODPOWIEDZI]

Dla wszystkich uczniów w Polsce przygotowuje się jednakowe zestawy egzaminacyjne, które sprawdzają poziom opanowania umiejętności, określonych w standardach wymagań będących podstawą przeprowadzania tego sprawdzianu, czyli: czytania, pisania, rozumowania, wyszukiwania informacji oraz wykorzystywania wiedzy w praktyce.

A jak poszło Wam, bielscy szóstoklasiści? Pytania były trudne? Zapraszamy do komentowania.