- To próby ciśnieniowe, które były wcześniej wykonywane, ale nie wypadały pomyślnie i wykonawca pewne rzeczy musiał poprzerabiać - wyjaśnia Jan Pacia, naczelnik Wydziału Inwestycji Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej.
Okazało się, że za pierwszym razem wykonawca przywiózł do Bielska-Białej nie ten rodzaj styropianu, jaki był potrzebny. Później konieczna była wymiana rurek i uszczelek, jakie są podłączane do rozłożonych obok na podłodze hali 360 kasetonów.
Urzędnicy zapewniają, że miasto zapłaci za ślizgawkę, jeśli lodowisko zostanie zamrożone i dokładnie przetestowane.
Ślizgawka tuż po zakończeniu wszystkich prób zostanie zdemontowana, bo w hali widowiskowo-sportowej w dniach 25-27 listopada zostaną rozegrane mistrzostwa Europy w karate. Dopiero po ich zakończeniu ślizgawka ponownie zostanie rozłożona
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?