- Sprawa być może nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie wrażliwe serce jednej z sąsiadek bezwzględnej pary. Kobieta co jakiś czas zwracała uwagę sprawcom na to, że w niewłaściwy sposób dbają o swojego psa. Mimo że kilka razy słyszała pod swoim adresem groźby pobicia, a nawet śmierci, zdecydowała się powiadomić policjantów o znęcaniu się nad zwierzęciem - relacjonuje Elwira Jurasz, rzecznik prasowy bielskiej policji.
Miarka przebrała się po ostatnim incydencie, gdy sąsiad wyrzucił psa przez okno z piętra budynku. Wezwani na miejsce policjanci i lekarz weterynarii nie mieli wątpliwości, że para znęcała się nad tym zwierzęciem, które było wychudzone i zaniedbane. Nosiło ślady pobicia. Mało tego, pies miał złamaną łapę i zakrwawioną głowę. Lekarz weterynarii zaopiekował się zwierzęciem i zaopatrzył mu rany.
66-letnia kobieta i jej 53-letni partner zostali zatrzymani. Badanie stanu trzeźwości sprawczyni dało wynik ponad 0,5 promila alkoholu. Jej konkubent miał o promil więcej. Oboje zostali przewiezieni do policyjnego aresztu. Dzisiaj usłyszeli zarzuty. Za groźby kierowane wobec sąsiadki oraz znęcanie się nad zwierzęciem może im teraz grozić nawet do 2 lat za kratami.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?