Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bielsko wspaniałomyślnie promuje Wisłę i Żywiec

Łukasz Klimaniec
Wizyta w Zamku na Wzgórzu  powinna być obowiązkowym punktem każdej wycieczki.
Wizyta w Zamku na Wzgórzu powinna być obowiązkowym punktem każdej wycieczki. fot. Jacek Drost.
W Bielsku-Białej nie ma atrakcji, którą bez wahania moglibyśmy polecić obcokrajowcom. Potwierdza to propozycja, jaką organizatorzy turnieju eliminacyjnego mistrzostw Europy w futsalu przygotowali dla Portugalczyków, Białorusinów i Macedończyków, którzy biorą w nim udział.

W Bielsku-Białej gościom w ramach wolnego dnia zaoferowano... zakupy w centrum handlowym. Druga opcja to wyjazd do Wisły do parku wodnego w Hotelu Gołębiewski lub zwiedzanie Muzeum Browaru w Żywcu.

- To propozycje wydziału promocji Urzędu Miasta w Bielsku. Oni byli odpowiedzialni za przygotowanie dnia wolnego - mówi Roman Sowiński, członek Wydziału Futsalu PZPN, dyrektor turnieju eliminacyjnego w Bielsku-Białej.

Wczoraj naczelnik wydziału promocji, Anna Zgierska, była na urlopie. Udało się nam jednak dowiedzieć, że w Bielsku-Białej atrakcji jednak nie brakuje. Takimi są zabytki, dzięki którym miasto nazywane jest Małym Wiedniem - muzeum z coraz ciekawszymi ekspozycjami, a także Szyndzielnia, z której rozpościera się efektowna panorama okolicy. Miasto i góry są pokazywane gościom z miast partnerskich Bielska-Białej.

- Spacer ulicą 11 Listopada, ratusz, poczta, katedra i przybliżenie historii miasta w trakcie dwugodzinnego spaceru. Mo-żna też iść do zamku - mówi Krzysztof Mrowiec, szef Beskidzkiej Izby Turystyki. - Ale nie ma atrakcji, która pozwalałaby powiedzieć, że przeżyliśmy w Bielsku coś niespotykanego - dodaje Mrowiec.

Portugalczycy zrezygnowali z zakupów, Wisły i Żywca. Chcą odwiedzić Muzeum Auschwitz.

Centrum handlowe jako atrakcja
Zamek Sułkowskich czy kolej na Szyndzielnię? Problem z przygotowaniem oferty dla gości przyjeżdżających do Bielska-Białej mają nawet specjaliści.

Często polecana jest Szyndzielnia i przejazd kolejką gondolową, co jest atrakcją samą w sobie. To jednak oferta skierowana głównie do turystów letnich i wycieczek szkolnych. Trzygodzinny spacer, obejmujący najważniejsze miejsca miasta, załatwia sprawę w dzień. Wieczorami zostaje tzw. pubbing i clubbing. Trudno zatem dziwić się, że rolę atrakcji pełnią centra handlowe, w których można np. wybrać się do kina czy restauracji.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto