Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

BKS Stal przed rundą wiosenną

(klm)
Drużyna BKS Stal Bielsko-Biała jest dobrze przygotowana do wiosennych rozgrywek.	ZDJĘCIE: JACEK ROJKOWSKI
Drużyna BKS Stal Bielsko-Biała jest dobrze przygotowana do wiosennych rozgrywek. ZDJĘCIE: JACEK ROJKOWSKI
O największych sukcesach BKS Stal, kiedy to drużyna walczyła o prawo gry w pierwszej lidze, pamiętają już tylko starsi kibice. Od tamtej pory minęło wiele lat.

O największych sukcesach BKS Stal, kiedy to drużyna walczyła o prawo gry w pierwszej lidze, pamiętają już tylko starsi kibice. Od tamtej pory minęło wiele lat. Teraz zespół gra na dobrym poziomie, ale tylko na szczeblu IV ligi.

Jesienią BKS zdobył 24 punkty i z takim dorobkiem zajmuje 8 miejsce. W okresie przygotowawczym na siedem spotkań sparingowych wygrał pięć, jeden mecz zremisował i jeden przegrał. Zdaniem Jana Linerta, trenera drużyny, to jak zespół jest przygotowany, okaże się dopiero w trakcie rozgrywek. - Od 10 do 17 lutego mieliśmy zgrupowanie na własnych obiektach. Trenowaliśmy dwa razy dziennie, biegaliśmy po lesie. Zrobiliśmy kawał roboty, a co będzie dalej, zobaczymy w lidze - wyjaśnia.

W składzie zespołu nie nastąpiły rewolucyjne zmiany. Wiosną nie zagra jedynie Tomasz Pruski, który wyjechał do USA.
Poza nim trener ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy. Z nowych zawodników pojawi się Dariusz Krzemiński, natomiast Dominik Natanek, który do tej pory był wypożyczony z Zapory Wapienica, został piłkarzem BKS na zasadzie definitywnego transferu. Problemem może być słabsza forma najlepszego zawodnika Piotra Czaka. - Piotrek trenuje od 15 lutego. Był kontuzjowany. Jest jeszcze w słabszej formie, ale powoli dochodzi do siebie - mówi Linert.

BKS zajmuje miejsce dokładnie w środku tabeli. Jak zagra wiosną? - Wydaje mi się, że gdybyśmy zajęli szóste miejsce, to byłbym zadowolony. Wtedy mamy zapewnione utrzymanie. Na mistrza raczej nie mamy szans, choć gdybyśmy byli wyżej, nie miałbym nic przeciwko. Założenia zarządu są jednak takie, żeby zapewnić sobie spokojny byt i nie martwić się o utrzymanie - wyjaśnia trener. Potwierdza to Czesław Biskup, dyrektor sportowy BKS. - Chcemy zająć jak najwyższe miejsce, żeby w razie ewentualnej reorganizacji być pewnym pozostania w lidze - przyznaje. W rozegranym spotkaniu o Puchar Polski BKS zmierzył się z zespołem z Kobiernic. W regulaminowym czasie był remis 3-3, jednak bielscy piłkarze lepiej egzekwowali rzuty karne i awansowali do dalszej rundy.

Nawiązanie do tradycji sprzed lat wiąże się z decyzją najwyższych władz piłkarskich. - O awans można grać, kiedy się wie, co dalej. A tu? Można walczyć cały sezon, zająć najwyższe miejsce, a nagle okaże się, że trzeba grać baraż z zespołem z wyższej ligi. Wtedy jeden przegrany mecz przekreśla pracę całego sezonu. Reguły muszą być jasno ustalone na początku, wówczas będziemy wiedzieć, o co gramy - uważa Biskup.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto