Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brakuje miejsc parkingowych pod Szyndzielnią

Łukasz Klimaniec
W słoneczne weekendy pod Szyndzielnią trudno o miejsce
W słoneczne weekendy pod Szyndzielnią trudno o miejsce Ł. Klimaniec
Co łączy bielskich urzędników z PZPN? Oni też nie sprawdzają prognozy pogody! To dowcip, jaki zrodził się po sytuacji z minionego weekendu.

Korzystając z pięknej aury pod Szyndzielnię zjechały tłumy turystów. W większości z Górnego Śląska. Ale kierowcy samochodów o numerach rejestracyjnych zaczynających się od SK, SG, SR, SMI, SZ, szybko utknęli w ogromnym korku, szukając jakiegokolwiek miejsca parkingowego. Wszystkie możliwe miejsca były zajęte. A wjazd i wyjazd w pobliże dojścia do dolnej stacji kolejki linowej na Szyndzielnię zapchany.

- Czy tak trudno w taki weekend, gdy zapowiadana jest piękna pogoda i w góry ciągną tłumy z całego województwa, otworzyć bramę wjazdową do hali widowiskowo-sportowej i za symboliczną opłatą wpuścić na tamtejsze parkingi kierowców? - irytuje się nasz Czytelnik, który był świadkiem weekendowego zamieszania pod Dębowcem. - Głowę daję, że przynajmniej 70 procent z przybyszów, którzy nie znaleźli miejsca parkingowego, już tu więcej nie przyjedzie - mówi.

Grzegorz Jania, szef Bielsko-Bialskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji tłumaczy, że parkingi przy hali są dostępne dla osób korzystających z hali w godzinach jej otwarcia. W weekendy z kolei są czynne tylko wtedy, gdy w hali odbywają się zaplanowane imprezy. Dodaje jednak, że wkrótce w hali widowiskowo-sportowej zostanie uruchomione lodowisko, które będzie czynne od godzin rannych do 22.00. I w takich samych godzinach będzie też czynny parking.

- Nikt nie będzie sprawdzał, czy ktoś zostawi samochód i pójdzie na lodowisko, czy może wybierze się w góry - mówi Jania.
Podkreśla, że parking będzie dostępny za darmo. Ale prowadzenie go przez cały rok jest organizacyjnie trudne do wykonania i mało opłacalne. Wiąże się m.in. z zatrudnieniem parkingowych oraz osób sprzątających parking. A w takiej sytuacji za parkowanie przy hali kierowcy musieliby już zapłacić. Biorąc pod uwagę, że parkingi są udostępnione w godzinach otwarcia hali, a dzięki lodowisku będą czynne do późnego wieczora przez najbliższe cztery miesiące, otwieranie ich na pojedynczy weekend i zatrudnianie do tego obsługi byłoby nielogiczne.

Kierowcy wybierający się na Dębowiec lub Szyndzielnię mogą korzystać z kilku darmowych miejsc na ul. Karbowej lub z płatnych parkingów prywatnych właścicieli oraz spółki ZIAD.

- Nasze parkingi wewnętrzne są zawsze otwarte na klientów z zewnątrz - zaznacza Janusz Kisiel, prezes spółki ZIAD. - Pewna ilość ludzi, którzy nie znaleźli w weekend miejsca na ulicy Karbowej, zaparkowała u nas. Swoje parkingi mamy do dyspozycji klientów cały rok. Ale wiem, że ludzie chętniej szukają miejsc powyżej, bo z parkingu ZIAD do stacji dolnej kolejki jest kawałek drogi - przyznaje Kisiel.

Co będzie zimą

Najbliższa zima zweryfikuje ilość miejsc parkingowych pod Dębowcem. Na stokach tej góry powstaje bowiem nowoczesny ośrodek narciarski.

Zgodnie z harmonogramem, już w listopadzie mają zakończyć się prace związane z zagospodarowaniem stoków Dębowca, na których znajdą się m.in. kanapowa kolej linowa oraz sztucznie naśnieżany i oświetlony stok z atra-kcjami dla narciarzy
i snowboardzistów.

W pobliżu dolnej stacji zostanie przygotowany parking na ok. 150 miejsc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto