Dwaj policjanci próbujący rozdzielić szarpiącą się podpitą rodzinę, zostali zaatakowani. Tłum gapiów przyglądających się bójce nie reagował. Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem na środku ulicy Barlickiego w centrum miasta.
- Zauważyliśmy, jak na chodniku pijany mężczyzna bije jakąś kobietę. Później się okazało, że to była jego matka - opowiada starszy posterunkowy Marcin Zawisza. Policjanci próbowali rozdzielić szarpiących się ludzi, ale wtedy pojawiło się jeszcze trzech członków rodziny. Wszyscy pijani i agresywni. - Jeden z nich zaczął grozić, że rozwali zaparkowane przy ulicy samochody - wspomina Zawisza.
Kiedy próbowali skuć agresywnego mężczyznę kajdankami, zaatakowani zostali przez krewką rodzinę. Nawet kobieta, której próbowali najpierw bronić, skoczyła na plecy posterunkowemu Markowi Durczyńskiemu. Zawisza dostał kopniaka w klatkę piersiową. Na szczęście po chwili nadjechała odsiecz w sile trzech radiowozów i udało się spacyfikować awanturującą się grupkę.
W ciągu kilku minut wokół miejsca bójki zebrała się całkiem spora grupka gapiów. - Najsmutniejsze jest to, iż nie reagowali na to, że ktoś zaatakował policjantów. Przecież myśmy się tam zatrzymali, żeby pomóc bitej kobiecie. A ludzie jeszcze krzyczeli, żebyśmy dali im spokój - mówi Zawisza.
Policjanci zatrzymali dwóch najbardziej krewkich braci. Wczoraj trzeźwieli i byli przesłuchiwani. Nieoficjalnie wiadomo, że przyczyną rodzinnej kłótni była sprawa jeszcze jednego z braci, który został kilka tygodni temu aresztowany za rozbój. Rodzina posprzeczała się, kto go wsypał. - Nie wykluczamy dalszych zatrzymań, bo w próbie pobicia uczestniczyło przecież więcej osób - mówi Urszula Szatkowska, oficer prasowy bielskiej policji. Dzisiaj sąd ma wydać postanowienie o tymczasowym aresztowaniu dwóch podejrzanych. Za czynną napaść na policjantów grozi im nawet 10 lat więzienia.

Kolejna dawka szczepionki już dostępna!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?