Budki, jakie zawisły na drzewach na bielskim Rynku, z jednej strony są budkami dla ptaków, ale dzięki zamontowanym urządzeniom mierzą także wilgotność gruntu pod drzewami. Jak informują bielscy urzędnicy w podwójnym dnie budki znajduje się czujnik wilgotności i nadajnik, który przesyła do systemu informację na jej temat. Dlatego z budek w kierunku podłoża jest pociągnięty kabelek.
W bielskim Ratuszu podkreślają, że dzięki przesyłanym danym służby ogrodnicze mają na bieżąco informacje, czy drzewo jest wystarczająco nawodnione.
- Ten program pilotażowo został uruchomiony na Rynku, gdyż rosnące tam drzewa otoczone są brukiem, co sprawia, że nawet w czasie deszczu tylko niewielka ilość wody wsiąka w glebę. W okresie letnim drzewa na Rynku są podlewane i w przypadku niewystarczającej wilgotności zamawiane jest podlewanie dodatkowe- tłumaczy Dariusz Gajny,który pełni w Ratuszu funkcję ogrodnika miejskiego.
Na terenie Bielska-Białej działa pięć czujników wilgotności podłoża. Trzy znajdują się na Rynku, dwa na terenie jednej z rad osiedla w trawniku. Każdy zestaw składa się z czujnika wilgotności, przewodu oraz stacji, w której jest bateria i nadajnik WiFi. Nadajnik co godzinę wysyła do Ratusza informację o poziomie wilgotności.
Dzięki czujnikom w trawniku specjaliści od zieleni sprawdzają także, jak częstotliwość koszenia wpływa na cyrkulację wody w glebie. Czujniki umieszczono w odległości około trzech metrów od siebie - jeden w trawniku niekoszonym, drugi w trawniku koszonym na bieżąco.Urzędnicy zapewniają, że wyniki pomiarów posłużą jako dane do testów dotyczących częstotliwości koszenia trawników w Bielsku-Białej.
Święto sadów w Wierzchowicach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?