Mamy do czynienia z bardzo trudną sytuacją, która może zmierzać nawet do katastrofy budowlanej. Obiekt jest w bardzo zaawansowanym stanie, ale nie można dalej prowadzić prac (teraz kolej na wykonanie dachu), bo nie ma pozwolenia na budowę - powiedział Stanisław Kucharczyk, rzecznik Starostwa Powiatowego w Żywcu. Wokół budowanego w Rajczy gimnazjum kolejny raz zrobiło się głośno w ostatnim czasie, kiedy służby architektoniczne wojewody śląskiego uchyliły decyzję Starostwa Powiatowego w Żywcu o pozwoleniu na budowę szkoły. Prace stanęły, miejscowi obawiają się, że jeśli cała sytuacja nie zostanie szybko odkręcona, budynek może popaść w ruinę. Scenariusz taki jest bardzo prawdopodobny, jeżeli budynek nie zostanie przed zimą przykryty dachem. Zofia Pazdor-Strogowska, architekt z bielskiej placówki zamiejscowej Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach wyjaśnia, skąd wzięła się taka decyzja.
- Przesądziły błędy formalno-prawne. W grudniu 1999 roku wójt Rajczy wydał decyzję o warunkach zabudowy, która jest niezbędna do starania się o pozwolenie na budowę. Decyzja ta wygasła rok później, w tym czasie przewodniczący zarządu gminy nie starał się o pozwolenie. Zrobił to dopiero w marcu ubiegłego roku. Wtedy zorientował się, że decyzja o warunkach zabudowy wygasła. Zamiast wydać nową, przedłużył ważność starej, która straciła z mocy prawa ważność. 22 marca inwestor wystąpił także z pozwoleniem na budowę. Inwestor nie spełnił jeszcze jednego warunku. Miał uwzględnić projekt z Zespołem Zachodnio-beskidzkich Parków Krajobrazowych. Zrobił to, ale uzgodnienie było negatywne. Parki wprawdzie napisały, że obiekt jest piękny, ale do zabudowy wielkomiejskiej, a nie, żeby był wściśnięty w krajobraz górski - powiedziała.
Kazimierz Fujak, wójt Rajczy przyznał w rozmowie z "DZ", że uchybienia nastąpiły zarówno po stronie gminy jak i starostwa. To ostatnie - jego zdaniem - nie zauważyło pewnych niedomówień przy wydawaniu pozwolenia.
Wkrótce po decyzji wojewody w żywieckim starostwie wybuchła burza. Po pierwszych doniesieniach starosta Andrzej Zieliński zarządził kontrolę, która ma wyjaśnić, dlaczego przy tak ogromnej i ważnej inwestycji doszło do tak rażących uchybień. W piątek w żywieckim starostwie spotkały się w tej sprawie zainteresowane strony. Wszyscy zgodzili się, że w pierwszej kolejności należy zwrócić się do wojewody z prośbą o wstrzymanie wykonania tej decyzji, żeby przykryć obiekt dachem, a wkrótce potem rozpocząć całą procedurę od nowa.
Do tej pory w budowę nowego gimnazjum włożono około 1,6 miliona złotych, całość ma zamknąć się w 3,5 mln zł. Wójt Fujak boi się, żeby gminne pieniądze nie zostały zmarnotrawione. Odrzuca zarzuty - wysuwane przez niektóre osoby - co do zasadności stawiania w centrum Rajczy tak pokaźnego gmachu.
- Jeżeli 18 radnych podjęło jednogłośnie decyzję, że rozpoczynamy budowę gimnazjum, to ja jako przewodniczący zarządu ją realizuję - przyznał wójt.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?