Dyscyplinarnego usunięcia kierownictwa oraz pozostałych pracowników Domu dla Bezdomnych zażądali jego pensjonariusze. Pod pismem w tej sprawie podpisało się 29 osób. Mieszkańcy w kilku punktach spisali zastrzeżenia, które mają do kierownictwa i personelu. Zarzucają m.in. spowodowanie bezpośredniego zagrożenia życia, nielegalne odsprzedawanie darowizn otrzymanych na rzecz ośrodka (telewizorów i lodówek), nakłanianie przez pracowników socjalnych do rozwodów oraz składania pozwów o alimenty. Szczegółowo opisują, jak w domu dla bezdomnych jest łamane - ich zdaniem - prawo.
- Działania Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej zmierzające do odbycia indywidualnych rozmów z tzw. komisją odczytujemy jako próbę wywarcia presji, czy nawet zastraszenia mieszkańców - czytamy w piśmie, które trafiło do bielskich mediów, MOPS-u, prezydenta miasta i delegatury Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach.
Małgorzata Blachura, kierowniczka Domu dla Bezdomnych przy bielskiej ulicy Stefanki nie chce komentować sprawy. - Trwa postępowanie wyjaśniające. Nie chcę ferować wyroków, nikogo skrzywdzić, jak będzie coś do podania do prasy, sama się z państwem skontaktuję - powiedziała.

Kolejna dawka szczepionki już dostępna!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?