Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bunt pasażerów. Bilety MZK Bielsko w autobusach droższe niż w kioskach

Wanda Then, MIW
Za bilet kupiony u kierowcy pasażerowie płacą w Bielsku drożej o 60 lub 30 groszy
Za bilet kupiony u kierowcy pasażerowie płacą w Bielsku drożej o 60 lub 30 groszy Fot. Jacek Drost
W granicach administracyjnych Bielska bilet normalny MZK kosztuje 2,4 zł, a ulgowy 1,2 zł. By skorzystać z jazdy kupując bilet u kierowcy, zapłacić trzeba 3 lub 1,5 zł. Tyle, ile za bilet na droższych liniach podmiejskich.

Bielszczanie buntują się przeciw tym praktykom, nie tylko dlatego, że kiosków w mieście jak na lekarstwo (pisaliśmy o tym 28 sierpnia) i coraz trudniej kupić bilet bez haraczu.

- Kilka sądów administracyjnych orzekło, że nie może być różnicy w cenie za tę samą usługę w zależności od miejsca, w którym się za nią płaci. W Bielsku nikt nie chce przyjąć tego do wiadomości - denerwuje się pasażer, Krzysztof Kralka.

Wyroki w biletowych sprawach wydały WSA w Rzeszowie, Gliwicach, Stargardzie Szczecińskim, Gorzowie Wielkopolskim, kilku wojewodów zakwestionowało podobne praktyki i zażądało wyjaśnień, sprawą zajmował się UOKiK. Niemal wszystkie miasta wycofały się z podwójnych taryf.

- Jeżeli są takie wyroki sądów, trzeba będzie uporządkować prawo lokalne. Natychmiast się tym zajmiemy, trzeba to wyeliminować, nie możemy działać niezgodnie z prawem. Tym bardziej, że niemal wszystkie kioski na przystankach są pozamykane i pasażerowie w Bielsku skazani są na kierowców - zapewnia Jarosław Klimaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej.

Opłat nie można różnicować

Wyjaśnia Maciej Chmielowski, specjalista z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów

Odpowiedź na pytanie, czy kierowcy autobusów komunikacji miejskiej mogą pobierać dodatkowe opłaty za sprzedaż biletów nie jest jednoznaczna. Z całą pewnością (m.in. w efekcie wyroków sądów administracyjnych) niedopuszczalne jest uchwalenie odgórnie przez gminę lub miasto zróżnicowanych opłat za przewozy środkami miejskiej komunikacji autobusowej na tych samych trasach w zależności tylko od miejsca zakupu biletu. W praktyce oznacza to, że Rada Gminy nie może ustalić, że bilet w kiosku będzie kosztował 2,50, a u kierowcy 3 złote. Gmina czy miasto nie ma prawa odgórnie narzucać różnych cen tych samych biletów. Inna sytuacja jest w przypadku miejskich spółek komunikacyjnych wówczas, gdy sprzedaż w autobusach jest alternatywna, a kierowcy otrzymują za nią dodatkowe wynagrodzenie.

U kierowców KZK GOP bilety po 4 zł

Bilet u kierowcy można kupić w autobusach i tramwajach na terenie aglomeracji górnośląskiej.

Jak informuje Anna Koteras z KZK GOP, bilety sprzedawane są bez dodatkowej opłaty. Pasażerowie muszą pamiętać jednak o tym, że kierowca ma wyłącznie bilety na trzy miasta, czyli najdroższe z trzech kategorii biletów jednorazowych. Nawet jeśli pasażer chce poruszać się w obrębie jednego miasta, a kupuje bilet u kierowcy, to i tak zapłaci 4 zł - o 1,6 zł więcej niż w kiosku.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto