Chore zdrowie

Specjalistyczny Psychiatryczny Zespół Opieki Zdrowotnej nie podpisał aneksu do kontraktu na 2003 r. w kształcie zaproponowanym przez Śląską Regionalną Kasę Chorych, bo zaproponowała ona placówce obniżenie wartości kontraktu w zakresie lecznictwa specjalistycznego o 20 proc, a w przypadku usług szpitalnych o 15 proc.

- Naszą decyzję trzeba rozpatrywać w trzech kontekstach: ekonomicznym, merytorycznym i etycznym. Dobry menedżer może ubezpieczyć firmę przed różnego rodzaju kataklizmami przyrodniczymi, dekoniunkturą na rynku, ale jak ubezpieczyć się przed kasą chorych? Gdyby chcieć spełnić jej warunki, musiałbym zwolnić ludzi, a wtedy runie struktura naszego szpitala - powiedział Krzysztof Trembla, dyrektor placówki.

Ośrodek przyjmuje pacjentów. Lekarze wypisują im jednak recepty płatne w 100 proc.

- ZOZ-y nie podpisały kontraktu. Nowych pacjentów nie przyjmują, stałym lekarze wypisują tylko pełnopłatne recepty, nawet na insulinę. Co obchodzą pacjenta problemy z kontraktami? On przecież płaci składki ubezpieczenia, przejadane przez kasy chorych, gdzie sekretarka zarabia więcej niż ordynator w szpitalu - zaalarmował nas wczoraj Andrzej J. z Bielska. Gdy zaczęliśmy sprawdzać, okazało się, że problem jest, ale dotyczy tylko kilku poradni.

Przychodnie rejonowe pracowały normalnie. - Mamy problemy z kontraktami, ale na razie nie odczuwają tego nasi pacjenci - zapewniła nas Grażyna Janik-Staruch w przychodni w os. Karpackim. Na pełnopłatne recepty i wywieszoną w widocznym miejscu informację, że skarżyć można się u prezydenta, natrafiliśmy natomiast w Poradni Zdrowia Psychicznego dla Dorosłych przy ul. Sobieskiego należącej do SPZOZ. - Na razie nie możemy komentować tej sytuacji - powiedziała Małgorzata Grela z biura prasowego ŚKCh. - Wciąż liczymy na to, że wpłynie do nas oświadczenie bielskiego ośrodka o przystąpieniu do podpisania aneksu.