Co w pieczywie znalazła strażniczka miejska?

ŁUKASZ KLIMANIEC
W tej bułce strażniczka natknęła się na cienki, owłosiony ogon gryzonia.
W tej bułce strażniczka natknęła się na cienki, owłosiony ogon gryzonia.
Niecodzienna afera wybuchła w czwartkowe przedpołudnie. Pracownica straży miejskiej w bułce kupionej w jednym z bielskich sklepów znalazła... ogon gryzonia. Pieczywo zaniesiono do laboratorium sanepidu.

Niecodzienna afera wybuchła w czwartkowe przedpołudnie. Pracownica straży miejskiej w bułce kupionej w jednym z bielskich sklepów znalazła... ogon gryzonia. Pieczywo zaniesiono do laboratorium sanepidu.

- Miałam ciarki na plecach, kiedy to zobaczyłam - przyznaje Ewa Łomnicka z laboratorium Miejskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bielsku-Białej. Prezes firmy, do której należy sklep, gdzie kupiono feralne pieczywo, dowiedział się o wszystkim z prasy. Był rozżalony, że nazwa sklepu znalazła się w gazetach, a o piekarni nie wspomniano.

- Ani klientka, ani nikt inny nie przyszedł do nas z tą sprawą. Nikt nie pytał, skąd to pieczywo pochodzi. Przedstawienie z nazwy sklepu, który nie ma wpływu na to, co się stało, jest dla nas antyreklamą. To dla nas krzywdzące, bo nie jesteśmy temu winni - uważa Bogusław Suchanek. Dodaje, że w sklepie nigdy wcześniej nie było podobnego przypadku.

Tego samego nie może powiedzieć Józef Jagosz, dyrektor Miejskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, który często spotyka się z podobnymi sprawami. W tym konkretnym przypadku nie ma wątpliwości, że winę ponosi producent pieczywa.

- Nasi pracownicy byli w tej piekarni, która leży w rejonie Rybarzowic. Za uchybienia sanitarno-higieniczne, jakie zastaliśmy tam na miejscu, piekarnia otrzymała od nas mandat w wysokości 400 złotych - mówi dyrektor Jagosz. Dodaje, że teraz rozpocznie się procedura badań. Pobrane zostały już próbki mąki, zmiotki, resztki pieczywa. W piekarni nie było zabezpieczenia przed gryzoniami.

Zdaniem Jagosza, takie przypadki zdarzają się. Sposobem na ich eliminowanie są częste kontrole sanitarne. Według pracowników sanepidu, w pieczywie często można znaleźć odłamki szkła, gwoździe, a nawet niedopałki papierosów. Sprawa z ogonem gryzonia należy do rzadkości.

- To dla mnie bulwersujące. Taka rzecz to poważne złamanie przepisów sanitarnych i wniosek tej sprawy trafi do sądu. Właściciele piekarni zostaną ukarani - twierdzi Jagosz.

Centrum biznesu Jaworzyna Śląska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie