MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Cracovia Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:2

r. mus.
Piłkarze Podbeskidzia byli w Krakowie o krok od rehabilitacji za porażkę z Piastem.fot. lucjusz cykarski
Piłkarze Podbeskidzia byli w Krakowie o krok od rehabilitacji za porażkę z Piastem.fot. lucjusz cykarski
Piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała na mecz z Cracovią pojechali, by zmazać plamę po kompromitującym występie przeciw Piastowi Gliwice. Na zawodników posypały się kary, działacze wstrzymali im premie, a spotkanie pod ...

Piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała na mecz z Cracovią pojechali, by zmazać plamę po kompromitującym występie przeciw Piastowi Gliwice. Na zawodników posypały się kary, działacze wstrzymali im premie, a spotkanie pod Wawelem miało być okazją do częściowego zmazania win. Niestety, chociaż prowadzili 2:0, to jednak wrócili na tarczy.

Goście, wśród których opaskę kapitana od Jarosława Bujoka przejął Piotr Czak, od pierwszych minut zdecydowanie zaatakowali, ale to krakowianie mogli objąć prowadzenie. Łukasz Merda spisał się jednak rewelacyjnie, broniąc rzut karny wykonywany przez Stanisława Wróbla. Podopieczni Krzysztofa Pawlaka rzucili się do ataku.

W 16 minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, w polu karnym znalazł się Wojciech Rączka i precyzyjnym strzałem głową pokonał Sławomira Olszewskiego. Kolejna bramka dla bielskiej drużyny padła w 27 minucie. Znów głową piłkę uderzył Mieczysław Agafon i choć gospodarze próbowali jeszcze wybić ją z bramki, to sędzia Marcin Pracz ze Szczecina nie miał wątpliwości i uznał gola.

Było dobrze, ale po zmianie stron zaczęło być kiepsko. Najpierw faulowany Paweł Stalmach upadł tak nieszczęśliwie, że trafił do szpitala z podejrzeniem złamania ręki, a już po chwili wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Piotr Bania fantastycznym strzałem z 16 metrów, trafił w samo okienko bramki Merdy.

Od tego momentu Podbeskidzie przestało istnieć. Dominację Cracovii potwierdził znów Bania wykorzystując błąd bramkarza gości. Już w doliczonym czasie gry Merda obronił kolejny strzał Bani, piłkę wybili przed siebie obrońcy, ale dobiegł do niej kolejny rezerwowy, Michał Świstak i precyzyjnym uderzeniem zapewnił gospodarzom trzy punkty. Ă hum


Zdaniem trenera

Krzysztof Pawlak, Podbeskidzie

Nie ma punktów, nie ma drużyny. Przed następnym meczem w Lubinie wypadło mi czterech piłkarzy: Rączka, Agafon, Bujok i Stalmach. Mam pretensje do swoich piłkarzy za chaos, jaki zapanował w drugiej połowie. Nie potrafili go opanować, a ponieważ Cracovia była lepsza, więc odrobiła straty i wygrała. Chociaż był i rzut karny, i czerwona kartka, i gol w ostatnich sekundach, to jednak nie mam zastrzeżeń do pracy arbitra. Musimy się przebudzić, bo robi się naprawdę nieciekawie...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto