MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Czekają i grają

ŁUKASZ KLIMANIEC
Czy bielscy siatkarze zagrają wśród najlepszych?
Czy bielscy siatkarze zagrają wśród najlepszych?
Polska siatkówka dzięki awansowi reprezentacji do finałów Ligi Światowej, znów przeżywa wielkie chwile. Jednak atmosfera wokół kadry nieco przysłania ligową rzeczywistość, a ta jest na dziś co najmniej niejasna.

Polska siatkówka dzięki awansowi reprezentacji do finałów Ligi Światowej, znów przeżywa wielkie chwile. Jednak atmosfera wokół kadry nieco przysłania ligową rzeczywistość, a ta jest na dziś co najmniej niejasna. Według różnych przesłanek, sytuacja finansowa klubów z Nysy, a także z Gorzowa, może zaważyć na ich absencji w nadchodzącym sezonie. To z kolei stwarza szansę BBTS Siatkarz Original Bielsko-Biała, który otarł się o Polską Ligę Siatkówki, przegrywając baraże z Morzem Szczecin. Na dziś trudno dać jednoznaczną odpowiedź, czy bielszczanie faktycznie będą mieli szansę zagrania wśród najlepszych.

- Zaplanowaliśmy spotkanie z działaczami z Nysy i Stilonu, aby wyjaśnić te sprawy. Jeśli dojdzie do sytuacji, która nie pozwoli tym zespołom wystartować, to wtedy zasiądziemy do rozmów z BBTS. Za wcześnie jednak o tym mówić. To zbyt poważna sprawa, a po co robić komuś niepotrzebne nadzieje. Muszę od tego uciekać. Najpierw spotkam się z ludźmi, którzy mają swoje założenia, a nie spełnili wszystkich warunków. Sytuacja w kraju jest trudna. Szczególnie w Nysie, gdzie upadają zakłady. Wykluczyć kogoś z ligi jest bardzo prosto, ale nie o to chodzi - wyjaśnia Artur Popko, prezes zarządu Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej. Popko zaznacza przy tym, że wiążące i konkretne decyzje zapadną początkiem września. Zatem działaczom BBTS pozostaje czekać na decyzję.

- Takie czekanie trochę przeszkadza. Ale póki co nastawiamy się na serię B i trenujemy pod tym kątem. Jeżeli będziemy mogli grać w serii A, to przygotowania trzeba będzie zweryfikować - mówi Wiesław Popik, trener BBTS.

Tymczasem siatkarze bielskiego klubu w dniach 9-11 sierpnia wystąpili w 54. międzynarodowym turnieju rozegranym w miejscowości Wyżne Hagi na Słowacji. Zaskakuje fakt, że na te zawody bielszczanie pojechali bez... trenera Wiesława Popika, a także nowo pozyskanych zawodników z Górnika Radlin Grzegorza Kosatki i Zdzisława Jabłońskiego, którzy w tym czasie brali udział w turnieju siatkówki plażowej w niemieckim Wolfsburgu. Kosatka w parze z Dariuszem Parkitnym zajęli tam drugie miejsce, a Popik z Jabłońskim uplasowali się na szóstej pozycji.

Z kolei BBTS Siatkarz na Słowacji nie miał sobie równych. Bielszczanie w eliminacjach wygrali wszystkie mecze bez straty seta (z VKP Bratysława, Humenne, Mariupol i Opawą). W grupie finałowej pokonali Niespiannik (2-0), VKP (2-1) i wygrali z Mostostalem Kędzierzyn Koźle (2-1), co w efekcie dało im pierwsze miejsce w turnieju.

- Chłopcy mieli dobry układ gier, chcieli się dobrze zaprezentować i wygrali. Jestem zadowolony z ich postawy na tym etapie przygotowań - komentuje szkoleniowiec.

Zespół wystąpił w składzie: Grzegorz Pilarz (powrót ze Stolarki Wołomin), Piotr Szewczyk, Michał Uliński (Gwardia Wrocław), Paweł Kupisz, Wojciech Gradowski, Marcin Kudłacik, Michał Brzoza, Radosław Janora (libero, wychowanek BBTS grający ostatnio w Avii Świdnik).

W piątek zespół udaje się na turniej do Dubowej, na kolejny międzynarodowy turniej.

- Będą tam zespoły z Austrii i Niemiec, tak więc trochę mocniejsze granie - wyjaśnia szkoleniowiec.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto