Czy mogą spać spokojnie?

W zakładach Fiata Auto Poland w Bielsku i Tychach, zgodnie z zapowiedziami zarządu firmy, ma nie być zwolnień. Podobnie jak w ubiegłym roku, także w tym firma ratuje się przed taką ewentualnością postojami. Dzisiaj rozpoczyna się jeden z nich, wprowadzony w związku z brakiem silników do seicento, które miały nadejść z fabryki we Włoszech, ale została ona zalana. Bogusław Cieślar, rzecznik FAP S.A. przyznał, że firma robi wszystko, by wznowić dostawy. Nie wiadomo więc, czy sprawdzą się obawy związkowców, że postój potrwa do końca lutego. Kolejny zapowiedziano na marzec.

Wanda Stróżyk, szefowa NSZZ Solidarność poinformowała wczoraj, że do końca ubiegłego roku wypłacano odprawy osobom, które dobrowolnie zdecydowały się odejść z firmy. - Regulowała to umowa z 2001 roku. Obecnie nie ma potrzeby wypłacania odpraw, bo ludzie odchodzą na świadczenia przedemerytalne - powiedziała Stróżyk.

Nowy silnik produkowany będzie w bielskim zakładzie FA Powertrain Polska. Silnik 1.3 Multijet 16V ma cztery cylindry w rzędzie o pojemności skokowej 1251 ccm. Zaopatrzony jest w zaawansowany system Common Rail z wielokrotnym wtryskiem. Posiada zwartą budowę, waży 130 kg. Jego moc wyniesie 70 kM. Zużywa około 10 proc. mniej paliwa niż obecnie używane 1.9 JTD. W uruchomienie produkcji silnika Fiat i General Motors zainwestowały 400 mln euro. - Część pracowników została już przeszkolona do pracy przy produkcji nowego silnika. A w czerwcu, po skończeniu produkcji skrzyń biegów do fiata pandy, również ci ludzie będą robić silnik dieslowski - powiedziała Stróżyk. Na razie nie ma mowy o przyjmowaniu nowych pracowników. Rocznie bielska fabryka Powertrain ma wytwarzać około 500 tysięcy sztuk tych silników.