Firma, która przy dwupasmówce w Cieszynie chce zainwestować 70 mln zł w ogromny terminal dla tirów, może już wystąpić o pozwolenie na budowę. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Bielsku-Białej, które rozpatrywało skargę mieszkańców, utrzymało w mocy zaskarżoną decyzję o wydaniu przez miasto warunków zabudowy i zagospodarowania terenu.
O sprawie pisaliśmy w połowie września w artykule ,Cena buntu", który ukazał się w naszym dodatku powiatowym ,DZ w Cieszynie". Bliżej nieznana amerykańska firma reprezentowana w Polsce przez bielską spółkę JPSZ zamierza wybudować po obu stronach dwupasmówki, biegnącej do przejścia granicznego w Cieszynie-Boguszowicach, terminal o powierzchni ponad 13,5 tys. m kw. z ponad 300 miejscami dla tirów i pełnym zapleczem handlowo-usługowym. Plan zagospodarowania miasta w obrębie tzw. węzła Bobrek, przy którym leży ul. Zamarska i gdzie ma powstać terminal dopuszcza taką inwestycję. Firma JPSZ wystąpiła więc do miasta o warunki zabudowy jednak około 40 mieszkańców zakwestionowało je i sprawa otarła się o SKO.
Poszło o ziemię. Teren, który zamierzają kupić Amerykanie należy albo do miasta, albo prywatnych właścicieli. Władze Cieszyna są przychylne inwestorowi. Uważają, że terminal przyciągnie inne firmy, ucywilizuje ruch graniczny i najważniejsze - pojawią się szanse na znalezienie nowych miejsc pracy. Problem w tym, że mieszkańcy w większości nie chcą się zgodzić na sprzedaż ziemi.
- Nie sprzedam działki za żadne pieniądze. Ustaliliśmy tak z żoną i córkami - mówi Mieczysław Chyliński, mieszkaniec jednej z ostatnich posesji, którą ma objąć terminal. - Przeraża mnie ten pomysł. To jakaś ponura historia - dodaje inna mieszkanka ulicy Zamarskiej, Maria Wardas. - Niech budują terminal gdzieś indziej - oburza się Maria Całus.
Przy ulicy protestują wszyscy, ale nie wszyscy są zupełnie przeciwni inwestycji.
- Jesteśmy tutaj zżyci i niechętnie się wyprowadzimy, bo ten dom to dorobek całego życia. Ale zobaczymy jaką zaproponują cenę. Na razie nikt nam jeszcze nie pokazał konkretnej oferty - mówi Barbara Wilczek, która tuż za mostem ma dom z hektarem działki.
Pełnomocnik inwestora twierdzi, że wszelkie protesty są nieuzasadnione i spóźnione.
- Jesteśmy zdecydowani prowadzić inwestycję i bardzo chcemy, żeby terminal powstał właśnie w Cieszynie. Plan zagospodarowania miasta powstał w 1992 roku i jeżeli ktoś jest przeciwny terminalowi, to miał protestować 10 lat temu - tłumaczy Andrzej Jabłoński z JPSZ.
Po decyzji bielskiego SKO mieszkańcy mają miesiąc na odwołanie się do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?