Dar dla szpitala

Prezes Rady Nadzorczej firmy Marbet Włodzimierz Mysłowski przekazał wczoraj Miejskiemu Szpitalowi Ogólnemu specjalistyczne łóżko do intensywnej opieki medycznej warte 22 tys. zł. Jego producentem jest żywiecki Famed. Umożliwia rehabilitację i prowadzenie reanimacji. Jego tylna część jest przepuszczalna dla promieni RTG, co umożliwia monitorowanie klatki piersiowej pacjenta bez konieczności przemieszczania go. Posiada również płynną regulację w kilku płaszczyznach i segmentach, wykonane jest ze stali nierdzewnej, funkcjonalne i łatwe w obsłudze.

- Nowe łóżko zastąpiło wyeksploatowany, ponad 20-letni sprzęt starej generacji z ręcznym napędem - mówił wczoraj Ryszard Woźnica, ordynator Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii, gdzie dar został już zainstalowany. - Nasz sześciołóżkowy oddział ma już cztery takie łóżka. Jedno udało się kupić ze środków NFOZ, resztę dzięki sponsorom, których rolę pełnią przede wszystkim bielskie firmy. Bez nich w zasadzie odnawianie sprzętu nie byłoby możliwe.
Teraz największym problemem oddziału będzie zdobycie respiratora. Ten z 1986 r. właśnie zakończył żywot, a bez nowego trudno wyobrazić skuteczną pomoc medyczną w tak trudnych przypadkach jakie trafiają na OAiIT. Anestezjologia istnieje w Szpitalu Ogólnym od połowy lat 70., większość sprzętu zestarzała się i wymaga wymiany, a z pieniędzmi jest coraz gorzej. Zbyt małe są również limity łóżkowe. Gdy ruszał Szpital Wojewódzki Pod Szyndzielnią zakładano, że jego baza służąca intensywnej terapii wystarczy. Tymczasem nawet przy wsparciu sześciu stanowisk w szpitalu przy ul. Wyspiańskiego miejsc na ,reanimacji" zabrakło już kilkakrotnie i trzeba było wozić pacjentów na Górny Śląsk, co w ich stanie było bardzo ryzykowne.