Do końca roku trasa do Starego Bielska zostanie przebudowana tylko częściowo

Do końca listopada zniknie niebezpieczny objazd do Starego Bielska. Ale na wygodną jazdę dwupasmową ul. Klubową będziemy musieli poczekać dłużej. Coraz mniej prawdopodobne jest uruchomienie całej dwupasmowej obwodnicy zachodniej przed świętami, jak planowały to miejskie służby drogowe. Mimo wyjątkowo sprzyjającej pogody, która aż do tej pory przedłużyła sezon budowlany, nie uda się zakończyć jednego z dwóch wiaduktów, tego nad ul. Nad Potokiem.

Co jednak pocieszające, do końca listopada drogowcy zamierzają zlikwidować objazd ulicami Listopadową i Nad Potokiem. Ta trasa nie jest dostosowana do tak wielkiego ruchu. Ul. Nad Potokiem nie dość, że wąska i kręta, to na dodatek w ogóle nie ma poboczy. Tymczasem oprócz dzieci idących tędy do szkoły, na jezdni muszą się zmieścić także autobusy komunikacji miejskiej oraz ciężarówki z towarem, które mimo ograniczeń, skracają sobie drogę przez Stare Bielsko.

Zima na takim objeździe byłaby prawdziwym koszmarem i dla kierowców, i dla pieszych mieszkańców tej dzielnicy. Zwłaszcza teraz, w okresie przedświątecznego szczytu. Tędy bowiem dojeżdża się z centrum do trzech dużych marketów.

Obecnie firmy budowlane kończą stawianie nowego wiaduktu kolejowego. Po położeniu asfaltu na drodze od skrzyżowania z ul. Nad Potokiem pod wiadukt droga będzie gotowa. Pozwoli to kierowcom jeździć jak przedtem ul. Sobieskiego, przed wiaduktem skręcić na wybudowane już przedłużenie ul. Klubowej i pod wiaduktem dojeżdżać do kościoła w Starym Bielsku. Tu już tradycyjnie, stromą i wąską ul. Klubową aż na wzniesienie.

— Obecnie na starej ul. Klubowej trwają prace umożliwiające przyszłe włączenie się do dwupasmówki. Są przy tym utrudnienia, ale to uregulowanie ruchu zostanie wkrótce skorygowane — mówi Wojciech Waluś, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.

Być może jeszcze przed końcem roku uda się uruchomić tunel pod Hulanką. To jednak nie zmienia faktu, że po całej nowej obwodnicy zachodniej przed wiosną — i to raczej późną — przyszłego roku nie pojedziemy.