MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dziś rozpoczynają się mistrzostwa Polski juniorów w kajak-polo

(klm)
Do bramki, której dolna krawędź zawieszona jest dwa metry nad lustrem wody, trzeba wrzucić piłkę. Można to zrobić ręką lub wiosłem. Kto strzeli więcej goli, wygrywa.

Do bramki, której dolna krawędź zawieszona jest dwa metry nad lustrem wody, trzeba wrzucić piłkę. Można to zrobić ręką lub wiosłem. Kto strzeli więcej goli, wygrywa. Prawda, że proste? W Kaniowie wszyscy liczą, że ta sztuka przez dwa dni będzie udawała się ich drużynie - UKS Set. Dziś na akwenie żwirowni rozpoczynają się mistrzostwa Polski juniorów w kajak-polo, których gospodarzem jest właśnie klub z Kaniowa. UKS Set broni też tytułu mistrzowskiego.

Kajak-polo to kontaktowy i widowiskowy sport, o czym mogli się przekonać kibice w ubiegłym roku. Podczas zawodów zmagania kajakarzy w Kaniowie obserwowało ponad dwa tysiące osób. Czy i teraz będzie podobnie? Organizatorzy obawiają się tylko deszczu, który mógłby odstraszyć sympatyków piłki kajakowej. Wierzą jednak, że ci najwierniejsi i tak przyjdą.
Zawodnicy rozpoczną dzisiejszą rywalizację o 7.00. Między 15.00 a 16.00 odbędzie się uroczyste otwarcie mistrzostw, do których zgłosiło się 13 zespołów męskich i 8 kobiecych. Najlepsze ekipy zagrają jutro o złoto. Pierwsze spotkania także zaplanowano na 7.00. Najciekawiej powinno być od 10.30, kiedy rozpoczną się ćwierćfinały. Finał przewidziano około 14.00.

Na akwenie żwirowni w Kaniowie od dwóch tygodni znajduje się pływający pomost, bez którego zawody nie mogłyby się odbyć. To efekt starań działaczy klubu i gminy, która przeznaczyła na jego budowę około 50 tys. zł. Organizatorzy są przygotowani na przyjęcie kibiców, którzy będą mieli wstęp wolny. W tym tygodniu trwały jeszcze kosmetyczne prace związane z wyglądem obejścia wokół akwenu. Wszystko jest już dopięte na ostatni guzik.

W zespole mistrzów Polski zaszło kilka zmian. Z ubiegłorocznej ekipy zostało zaledwie trzech graczy. Trener Setu, Dariusz Pilarz przypomina tylko, że gdy trzy lata temu zgłaszał zespół do mistrzostw, obawiał się, że nie będzie miał kto grać. Teraz jest nadmiar bogactwa i trener musi niektórych przesuwać do drugiej drużyny.

- W tych chłopakach jest jeszcze większa siła. Widzą, że praca, jaką wykonali, jest efektowna. Rok temu mieliśmy tylko sześciu zawodników, teraz jest ich ośmiu, czyli pełny skład. Z drużyny, która rok temu wygrała mistrzostwa, zostało tylko trzech kajakarzy. Ale nowi zrobili postęp i dorównują lepszym - przyznaje szkoleniowiec.

Obrońcy tytułu wystąpią w składzie (ocenia trener Dariusz Pilarz):

Borys Zubczewski: "Jego nie trzeba przedstawiać. Jest tu od początku. Ma swój charakter. Chociaż nie jest już numerem jeden w całej ekipie, bo inni prezentują podobny poziom, stanowi mocny punkt zespołu."

Rafał Kalita: "Liczę na niego najbardziej. Jest zawodnikiem myślącym, grającym pewnie i nie bojącym się niczego. To człowiek-żywioł."

Bartek Dawidek: "To uzupełnienie strony bramkarskiej. Borys podszkolił go w obronie. Teraz Bartek nie boi się bronić piłki, ma charakter i gra swoje."

Piotr Otremba: "Mocny punkt drużyny, która rok temu obroniła tytuł mistrzowski. Cieszę się, że zagra i teraz."

Przemysław Maślanka: "Uczynił kolosalny postęp w porównaniu do ubiegłego roku. Znalazł się w pierwszej piątce."

Rezerwowi:
Marek Kobiela, Dawid Bąk, Michał Białka: "Trochę ustępują umiejętnościami od kolegów, ale są bardzo potrzebni, bo będą musieli zmienić najlepszych i dać im odpocząć. Będą zmuszeni wygrać mecz."

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto