Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzisiaj Marian Ormaniec odbierze dymisję

TOMASZ WOLFF
Szkoła Podstawowa nr 1 im. Tadeusza Kościuszki, w której pracowało czterech Słowaków ,zatrudnionych" przez żonę wicewojewody. / TOMASZ WOLFF
Szkoła Podstawowa nr 1 im. Tadeusza Kościuszki, w której pracowało czterech Słowaków ,zatrudnionych" przez żonę wicewojewody. / TOMASZ WOLFF
Zawsze radziłem sobie w życiu, to i teraz sobie poradzę - odpowiedział nam Marian Ormaniec, były wicewojewoda śląski, gdy zapytaliśmy go, co zamierza w najbliższym czasie robić.

Zawsze radziłem sobie w życiu, to i teraz sobie poradzę - odpowiedział nam Marian Ormaniec, były wicewojewoda śląski, gdy zapytaliśmy go, co zamierza w najbliższym czasie robić. W czwartek premier Leszek Miller odwołał Ormańca ze stanowiska.

Problemy wysoko postawionego urzędnika w województwie zaczęły się pod koniec maja. W Gilowicach, o czym szeroko informowaliśmy na łamach ,DZ", funkcjonariusze straży granicznej zatrzymali czterech Słowaków pracujących bez wymaganego pozwolenia przy adaptacji pomieszczeń na terenie Szkoły Podstawowej nr 1 im. Tadeusza Kościuszki w Gilowicach. Okazało się, że "zatrudniała" ich żona wicewojewody Danuta Ormaniec. Wkrótce po tym zdarzeniu wojewoda śląski Lechosław Jarzębski wszczął procedurę wyjaśniającą, która zakończyła się wnioskiem o odwołanie drugiego zastępcy. Podpisali się pod nim najpierw minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik, a następnie premier.

- Nie chciałam, żeby odwołali wicewojewodę, lecz przywołali go do porządku - powiedziała Lidia Kolonko, sołtysina Gilowic, która w maju zaalarmowała o pracujących Słowakach odpowiednie służby. - Pod koniec miesiąca odbędzie się spotkanie wiejskie. Wójt musi odpowiedzieć mieszkańcom, jak doszło do podpisania umowy między Zarządem Gminy i firmą Danuty Ormaniec - dodała Kolonko.

Odwołania Ormańca nie chciał komentować Jan Wysogląd, należący podobnie jak gilowiczanin do Polskiego Stronnictwa Ludowego powiedział: - Przyjąłem odwołanie do wiadomości. Nie chciałbym rozwijać tego tematu.

- Porządek musi być wszędzie - stwierdził Władysław Bułka, senator z Żywiecczyzny. - U sołtysa i u starosty. Nie wiem, czy był to przypadek, czy świadome działanie. Nie znam osobiście wicewojewody - dodał Bułka.

A mogło być tak pięknie. Marian Ormaniec, były dyrektor Beskidzkiej Giełdy Towarowej w Bielsku wprawdzie przepadł w ubiegłorocznych wyborach do parlamentu, ale szybko znalazł się dla niego inny fotel. Pod koniec 2001 roku otrzymał nominację na stanowisko drugiego wicewojewody śląskiego. W urzędzie odpowiadał m. in. za rolnictwo i... sprawy związane z cudzoziemcami. Po kilku miesiącach pracy w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim poprosiliśmy go o ocenę swoich poczynań.
- Co by pan przypisał sobie w poczet zasług jako nowy wicewojewoda śląski? - zapytaliśmy.

- Jestem dopiero trzy miesiące na tym stanowisku. To za krótki czas, żeby mówić o wielkich osiągnięciach, ale mam wizję i co będę mógł, zrobię dla Żywiecczyzny. Musimy wykorzystać swoje atuty. Nie bądźmy tylko siłą roboczą, ale zacznijmy zarabiać na Śląsku. Powinien nastąpić rozwój w kierunku ekologii i turystyki - odpowiedział wówczas Ormaniec.

Chociaż wicewojewoda został odwołany w czwartek, dymisja zostanie mu wręczona dopiero dzisiaj. Przez ostatnie dni nie mógł podejmować żadnych decyzji. Nie została mu natomiast odebrana komórka służbowa, na którą udało nam się dodzwonić.

Przed kilkoma tygodniami artykuł o Słowakach i Marianie Ormańcu w naszym dodatku powiatowym "DZ w Żywcu" zatytułowaliśmy "Co wolno wojewodzie? ". Dzisiaj znamy już odpowiedź.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto