Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziwne pożary w bielskich dzielnicach Straconka i Lipnik

JACEK DROST
- Spaliśmy, gdy wybuchł pożar. Uratowała nas sąsiadka. Gdyby nie ona, byłoby po nas - powiedział nam Paweł Stanclik, mieszkaniec niewielkiego budynku przy ul.

- Spaliśmy, gdy wybuchł pożar. Uratowała nas sąsiadka. Gdyby nie ona, byłoby po nas - powiedział nam Paweł Stanclik, mieszkaniec niewielkiego budynku przy ul. księdza Brzóski w Bielsku, który prawie doszczętnie spalił się w nocy z 26 na 27 kwietnia.

Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze 20 minut po północy. Nim dojechali na miejsce, mieszkańcy wyszli przed dom. W ogniu stał już cały dach.

- Przez lornetkę widziałam wielką łunę ognia - relacjonowała jedna z kobiet mieszkających w pobliżu.
Płomienie zagrażały sąsiednim budynkom. 45 strażaków z PSP i OSP zaczęło gasić pożar, ewakuowali także mieszkańców pobliskich domów. Akcję zakończyli w piątek rano. Straty oszacowali na około 100 tys. zł. Wstępnie ustalili, że przyczyną pożaru był niesprawny przewód kominowy. Ale już wtedy Paweł Stanclik powiedział nam z przekonaniem, że to było podpalenie.

Kilka dni później, 6 maja na ul. księdza Brzóski wybuchł kolejny pożar. Strażacy otrzymali zgłoszenie o palącej się stodole dokładnie 20 minut po północy. Na miejsce zdarzenia dyżurny wysłał cztery zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej. Przyjechali też strażacy z jednostki wojskowej oraz OSP. Pojawiła się policja. W ogniu stała cała stodoła.
Z pożarem zaczęło walczyć ponad 40 strażaków. Nie mieli jednak szans. Drewniany budynek szybko się palił. Ogień strawił stodołę ze sprzętami, które się w niej znajdowały, a więc kosiarką, grabiarką, silnikiem elektrycznym, 400-kilogramami sztucznego nawozu. Strażacy oszacowali straty na 30 tys. zł. Na szczęście, nikt nie ucierpiał.

- Prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie - powiedziała Ewa Beńko, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Bielsku.

Gdy strażacy dogaszali ogień przy ul. księdza Brzóski, o 3.20 oficer dyżurny otrzymał kolejne zgłoszenie. Tym razem paliła się stodoła połączona z budynkiem mieszkalnym przy ul. Zawodzie. Część strażaków musiała tam jechać.
Mieszkańcy cudem uniknęli śmierci. Nim dojechały ekipy gaśnicze, opuścili palący się budynek. W tej akcji również uczestniczyło ponad 40 strażaków. Mieli problemy z wodą, więc czerpali ją z pobliskiego potoku. Jeden ze strażaków skręcił nogę. Spaliło się mienie za 120 tys. zł, ale strażacy uratowali mienie warte 90 tys. zł. Kilka godzin później gasili jeszcze dach szatni na stadionie przy ul. Widok. Straty wyniosły także kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Dziwne to pożary. Paliły się podobne obiekty, wybuchły prawie o tych samych porach, w krótkich odstępach czasu. Warto wspomnieć, że dwa lata temu podpalacz grasował w Czechowicach-Dziedzicach. Natomiast kilka lat temu młody chłopak podpalał kioski warzywne w rejonie osiedla Złote Łany. Czy tym razem to przypadek, czy w Bielsku grasuje podpalacz? Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że właścicielom spalonych budynków ktoś groził przez telefon podpaleniem. Jednak ani policja, ani straż nie chcą potwierdzić tych informacji.

- Prawdą jest, że od lat zdarzały się w Straconce dziwne pożary, zwłaszcza poszycia leśnego - stwierdziła Ewa Beńko. - Zaczynały się w różnych miejscach, co świadczyło, że ktoś celowo podpalał poszycie. W tym przypadku trudno powiedzieć, czy faktycznie działa podpalacz. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja.

- Na razie musimy poczekać na pierwsze opinie biegłego z zakresu pożarnictwa ? powiedział Jan Lewandowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bielsku.

Lada dzień w sprawie dziwnych pożarów policjanci spotkają się ze strażakami, żeby ewentualnie poszukać związków między zdarzeniami.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto