Na monitorze plazmowym na każdym piętrze wyświetlają się szczegóły toczących się procesów, przed każdą salą rozpraw we wbudowanym w ścianę elektronicznym terminalu można uzyskać informacje o tym, co w ciągu dnia będzie się działo za jej drzwiami.
- Trwa wybór oprogramowania, dostosowanego do naszych potrzeb. Testujemy kilka wersji. Po zapoznaniu się z ich efektywnością wybierzemy ten najbardziej odpowiedni dla naszych sądów - informuje sędzia Jarosław Sablik, rzecznik prasowy bielskiego Sądu Okręgowego.
Elektroniczna wokanda jest obecnie testowana w żywieckim Sądzie Rejonowym i w bielskim Okręgowym. E-wokanda stanowi część systemu wspomagania organizacji rozpraw, uruchomionego w ramach projektu Sąd XXI wieku, zatwierdzonego przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Już niebawem z sądów w całej Polsce mają zniknąć drukowane lub ręcznie wypisywane na papierze wokandy. System ułatwić ma pracę również sędziom i pracownikom sądu. Bielsko i Żywiec już niebawem dołączą do innych miast, w których sądy posługują się szerzej elektronicznymi systemami. Zakup serwerów, okablowania, oprogramowania i terminali wbudowanych w ścianę oraz ich montaż to koszt dla każdego sądu na Podbeskidziu między 200 a 300 tys. zł.
- Ciężko się w tym wyznać - przyznaje patrząc na terminal z e-wokandą Anna Knapek, która przyszła do żywieckiego sądu w charakterze świadka. W woj. śląskim e-wokandy działają już w sądach m.in. w Gliwicach czy Częstochowie. Sąd Rejonowy w Bielsku musi jeszcze na takie poczekać, bo trwa tam remont, a w Cieszynie w sądzie jest już zakończony, ale koszty montażu urządzeń w odrestaurowanym zabytkowym budynku będą większe.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?