Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Felieton Krzysztofa Imielskiego dla Dziennika Zachodniego

Krzysztof Imielski
Krzysztof Imielski.
Krzysztof Imielski. ARC
Służba zdrowia cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem mediów. Tym razem elektryzujące doniesienia nadeszły z rodzimych stron: pani doktor masowo wystawiała fałszywe zwolnienia chorobowe. Jeśli to prawda, wolę nie komentować, by nie kopać leżącego.

Jako lekarza zaskoczył mnie pewien szczegół: dokładna liczba tych lewych druków. Czyżby lekarka notowała tak delikatne szczegóły? Albo uznano, że żaden z jej pacjentów nie był chory? Każdy lekarz, wypisujący zwolnienia, staje w sytuacji, kiedy nie może wykluczyć, że pacjent go nabiera. Nie wszystkie dolegliwości można obiektywnie zweryfikować, a doświadczeni symulanci potrafią z tego korzystać. Wielu lekarzy rozstrzyga wątpliwości na korzyść chorego.

Granica przyzwoitości przebiega tam, gdzie robi się z tego biznes. W codziennej praktyce lekarza rejonowego częstsze są odwrotne sytuacje: pacjent powinien zostać w domu, ale nie chce. Górnicy, zażywający antybiotyki, nieraz zjeżdżają pod ziemię, bo "powiedzieli, że jak będę chorować, to mnie zwolnią".

Media już od pewnego czasu grzmią, jak to Polacy masowo nadużywają chorobowego, a tymczasem na jednego symulanta przypada kilku takich smutnych bohaterów pracy. Tak to przynajmniej wygląda wśród górników jednej z kopalń, będącej w obcych rękach. To nie jedyny zakład, gdzie ludzie boją się chorować. Czy rzeczywiście można bezkarnie stosować takie groźby? Na samych groźbach się zresztą nie kończy.

Skoro ścigamy nieuczciwych lekarzy i pracowników, dlaczego pracodawcy są tak bezkarni? Represje dotykają najciężej pracujących ludzi, im wyżej, tym większa możliwość pielęgnowania sobie niezdolności do pracy. To ma być remedium na poprawienie wydajności naszej gospodarki? Skoro tak, zgłaszam poważne działania uboczne i oczekuję wycofania tego specyfiku.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto