Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fotografowie protestują przeciwko wprowadzenia automatów do robienia zdjęć

Tomasz Wolff
Nie możemy zgodzić się na wprowadzenie automatów do robienia zdjęć – mówi  Józef Ciszek, bielski fotograf.
Nie możemy zgodzić się na wprowadzenie automatów do robienia zdjęć – mówi Józef Ciszek, bielski fotograf.
Jeśli pozbawią nas możliwości wykonywania zdjęć do legitymacji, dowodów i paszportów, „pójdziemy z torbami” — skarży się Danuta Matlakiewicz z Żywca, prowadząca zakład fotograficzny.

Jeśli pozbawią nas możliwości wykonywania zdjęć do legitymacji, dowodów i paszportów, „pójdziemy
z torbami” — skarży się Danuta Matlakiewicz z Żywca, prowadząca zakład fotograficzny. Wczoraj w Beskidzkiej Izbie Rzemieślniczej w Bielsku-Białej spotkali się właściciele i przedstawiciele zakładów fotograficznych z regionu. Głównym tematem było zapowiedziane od dłuższego czasu wprowadzenie automatów do robienia zdjęć w wytypowanych urzędach.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji chce, żeby od połowy przyszłego roku zdjęcia do paszportów można było robić wyłącznie w tych urządzeniach. Zdaniem fotografów, na takim rozwiązaniu stracą nie tylko oni sami, ale także ich klienci, którzy będą musieli dojeżdżać do urzędów, w których zostaną ustawione automaty. W województwie śląskim wytypowano 13 miast, w których pojawią się kabiny. W byłym województwie bielskim urządzenie ma się pojawić jedynie w Bielsku-Białej, w budynku Starostwa Powiatowego oraz placówki zamiejscowej Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. W praktyce oznacza to, że będą musieli z niego korzystać mieszkańcy Bielska-Białej oraz powiatów bielskiego, cieszyńskiego i żywieckiego. Ludzi z Oświęcimia będą czekały prawdopodobnie wyjazdy do Krakowa.

Pomysłodawcy wprowadzenia automatów tłumaczą to koniecznością ujednolicenia zdjęć do paszportu. Zamiast wprowadzać kosztujące wiele tysięcy złotych urządzenia, powinno się poinstruować nas, fotografów, żebyśmy wykonywali zdjęcia według jednego wzoru — tłumaczył Józef Ciszek, członek zarządu Krajowego Cechu Fotografów.

Obecni na wczorajszym spotkaniu posłowie Prawa i Sprawiedliwości obiecali pomoc fotografom. Jak przyznał Stanisław Pięta, nic więcej nie mogli zrobić, bo dopiero zapoznali się z problemem.

— Jesteśmy posłami prawicowymi, którzy z natury rzeczy sprzyjają prywatnej inicjatywie. A przecież zakłady fotograficzne reprezentują drobną przedsiębiorczość — mówił poseł Pięta.

Według statystyk Głównego Urzędu Statystycznego pod koniec trzeciego kwartału 2004 roku w Polsce działalność fotograficzną prowadziło ponad 7500 firm. Każda z nich zatrudniała do dziewięciu osób. Działało także 70 zakładów, dających zatrudnienie od 10 do 49 osób, oraz trzy podmioty z ponad 50 pracownikami. W naszym regionie funkcjonuje kilkadziesiąt zakładów. Fotografowie obawiają się, że po wprowadzeniu automatów do robienia zdjęć, będą musieli zwolnić część pracowników albo nawet zamknąć działalność.

— Zdjęcia do paszportów, dowodów i innych dokumentów stanowią główne źródło naszego utrzymania. Jeszcze do niedawna mieliśmy dużo zleceń związanych z obróbką zdjęć. Po wejściu na rynek aparatów cyfrowych, liczba zleceń drastycznie spadła. Teraz chcą nas pozbawić praktycznie jedynej możliwości zarabiania. Zlecenia zdjęć do dokumentów to 75 procent naszej działalności — skarżył się jeden z uczestników wczorajszego spotkania.

Fotografowie ustalili, że prześlą protest do Urzędu Antymonopolowego. Posłowie zapewnili także, że tematem zainteresują premiera Kazimierza Marcinkiewicza, który dziś ma odwiedzić Śląsk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto