Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fruwali jak motyle

TOMASZ WOLFF
Imprezę zorganizował Uczniowski Klub Sportowy Wiraż z Cieszyna. / TOMASZ WOLFF
Imprezę zorganizował Uczniowski Klub Sportowy Wiraż z Cieszyna. / TOMASZ WOLFF
Druga runda Pucharu Polskiego Związku Motorowego w motocrossie odbyła się wczoraj przy ulicy Motocrossowej w Cieszynie. Na starcie stanęło kilkudziesięciu zawodników z kilkunastu klubów z całego kraju, w tym licznie ...

Druga runda Pucharu Polskiego Związku Motorowego w motocrossie odbyła się wczoraj przy ulicy Motocrossowej w Cieszynie. Na starcie stanęło kilkudziesięciu zawodników z kilkunastu klubów z całego kraju, w tym licznie reprezentowana ekipa gospodarzy - Uczniowski Klub Sportowy Wiraż. Zmagania chłopców i mężczyzn na wyczynowych motorach oglądało kilkuset widzów z całego województwa śląskiego. Dla niektórych były to pierwsze tego typu zawody, dla innych chleb powszedni. Najmłodszym widzom najbardziej podobały się momenty, kiedy zawodnicy na swoich maszynach wzbijali się w powietrze.

- To bardzo widowiskowy sport - przekonuje Andrzej Olszewski, szef sekcji motocrossu przy Polskim Związku Motorowym. - Wyścigi nie są długie. Jest sporo podjazdów, zjazdów i skoków. Takich popisów nie można oglądać na co dzień. Motocross jest bardzo popularny na Zachodzie. W ostatnich latach u nas trochę podupadł z uwagi na trudną sytuację finansową. Żeby uprawiać ten sport, trzeba mieć sporo pieniędzy.

W zawodach wszystko musi być dograne i zapięte na ostatni guzik. Organizatorzy musieli spełnić wiele wymogów. Jedno okrążenie nie mogło być krótsze niż 1500 metrów, szerokość trasy musiała przekraczać 7 metrów. Liczono także decybele. Przyjmuje się, że poziom hałasu przy najbliższym zabudowaniu nie mógł być wyższy od 3 decybeli. W parku na trawie były rozciągnięte maty środowiskowe, żeby szkodliwe substancje nie przedostały się do ziemi.

- Motocross jest sportem ekologicznym. Nie chcemy, żeby ktoś nam zarzucił, że niszczymy środowisko - dodał Olszewski.

Zawodnicy rywalizowali na czas. Upływał po 15 minutach szalonej jazdy. Później sędzia pokazywał wszystkim zawodnikom, że do pokonania zostały im jeszcze dwa okrążenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto