Gaz do dechy

(klm)
Na torze kartingowym uczą się młodzi rajdowcy. ZDJĘCIE: TOMASZ WOLFF
Na torze kartingowym uczą się młodzi rajdowcy. ZDJĘCIE: TOMASZ WOLFF
- Nie boję się prędkości. Jeżdżę od 2 miesięcy. Na początku miałem bariery do pokonania, najpierw okrążenie w 27 sek., potem w 26. Interesuję się wyścigami, oglądam formułę 1.

- Nie boję się prędkości. Jeżdżę od 2 miesięcy. Na początku miałem bariery do pokonania, najpierw okrążenie w 27 sek., potem w 26. Interesuję się wyścigami, oglądam formułę 1. Dlatego uważam, że karting to ciekawy sport - mówi Przemek z Kóz. Od trzech miesięcy w Bielsku odbywają się zawody o tytuł kierowcy miesiąca.

Mały pojazd mknie po asfaltowym torze z prędkością 40-50 km na godz. Dla wielu to wielka frajda. Miłośnicy szybkiej jazdy od trzech miesięcy mogą sprawdzić umiejętności podczas zawodów o tytuł kierowcy miesiąca, które organizują tor kartingowy Monza i Automobilklub Beskidzki.

- Turnieje odbywały się na innych torach, więc postanowiliśmy zrobić je także nas. Pomysł był taki, żeby ludzie się ścigali o puchar lub inne trofeum. Ale zrobił się z tego mistrz miesiąca - mówi Jerzy Mentel, współwłaścicel toru.

Automobilklub Beskidzki nie posiada toru kartingowego. Dlatego od niedawna zawiązała się współpraca między jego działaczami a właścicielami toru i tak powstała sekcja kartingowa przy Automobilklubie Beskidzkim.

- Współpraca układa się dobrze, choć dopiero się kształtuje. W tej chwili to pierwszy sezon, w którym prowadzimy rozgrywki dla amatorów. Karting poszerza nam grono klubowiczów. Daje możliwość wykwalifikowanego przysposobienia młodych ludzi do sportów samochodowych od najmłodszych lat - mówi Sławomir Pytel, wiceprezes Automobilklubu.

Tor kartingowy ma 350 metrów. Czas przejazdu przy średniej umiejętności jazdy wynosi nieco ponad pół minuty.
- Kiedy byłem mały, jeździłem w przypadkowych miejscach. Gdy dowiedziałem się, że są zawody, chciałem w nich startować i wygrywać. Podczas jazdy trzeba uważać na zakrętach, aby nie wpaść w poślizg. Im jest on mniejszy, tym szybciej się jedzie - mówi Przemek Wadoń z Kóz.
Gokartem jeździ od 2 miesięcy, a już należy do czołowych zawodników.

Gokart nie jest trudny w prowadzeniu. Wystarczy wsiąść i od razu wyczuwa się jego możliwości. Dla dzieci w wieku 9-10 lat przeznaczone są gokarty o mocy 4,5 KM. Większe mają 6,5 koni. Tor kartingowy jest otwarty dla wszystkich. Każdy, kto chce się zapisać, musi zapoznać się z regulaminem, podpisać oświadczenie i wykupić licencję (2 zł). 8 minut jazdy kosztuje 15 zł, ale w piątki ci, którzy przygotowują się do zawodów, za 8 minut zapłacą 10 zł. Najbliższe zawody o tytuł kierowcy miesiąca odbędą się 27 lipca na torze Monza.

Różowy Most Tolerancji w Głogowie. Jaka jest jego historia?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie