- Nasz stadion został zalany, więc szukaliśmy miejsc do treningów. Odwiedziliśmy Dankowice, ośrodek Rekordu, ćwiczyliśmy nawet w hali - opowiada drugi trener Podbeskidzia, Bogdan Wilk. - Mamy jednak nadzieję, że te przygody nie będą miały wpływu na formę drużyny w tym bardzo ważnym dla nas spotkaniu.
Bielszczanie wciąż walczą o utrzymanie w pierwszoligowym gronie, podczas gdy w Katowicach ten cel został już właściwie osiągnięty.
- Wolelibyśmy mieć jeszcze kilka punktów więcej, poza tym mamy swoje ambicje, które sięgają jak najwyższego miejsca we lidze - zapowiada jednak trener Robert Moskal. - Chłopcy są dodatkowo zmobilizowani postawą sędziego w naszym poprzednim meczu w Gorzowie, chcemy odrobić tamtą stratę.
Bojowy nastrój w GKS nieco mącą wyrwy w kadrze. Za kartki pauzować będzie Piotr Plewnia, Tomasza Hołotę powołano na zgrupowanie kadry młodzieżowej, a Paweł Buśkiewicz dołączył do wcześniej kontuzjowanych Grzegorza Górskiego, Tomasza Owczarka, Pawła Pytlarza i Pawła Sermaka.
- Mam nad czym myśleć, ale to przecież nie jest nadzwyczaja sytuacja. Z takimi kłopotami muszę się zmagać niemal przed każdym meczem - przypomina Moskal.
Swoje problemy personalne ma tak-że Podbeskidzie: Bartłomiej Konieczny i Sławomir Cienciała nie są jeszcze w pełni sił po kontuzjach.
Jesienią w Bielsku górą byli goście, którzy zwyciężyli 3:1.
- To po prostu potwierdza, że własny stadion w naszej rywalizacji nie jest decydującym atutem - pocieszają się bielszczanie i zapowiadają rewanż.
Na Bukowej będzie dziś więc na pewno mokro, ale i gorąco...
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?