Grill i fajerwerki

Największa dotacja, 40 tys. zł, została przeznaczona na 10. Międzynarodowy Zlot Pojazdów Militarnych "Operacja Południe", 13 tys. zł trafi na Festiwal Grilla i Fajerwerków. Podczas kiedy na majówkę z harfą, czyli koncert Anny Faber z zespołem prezydent dał 5,3 tys. zł, na koncert orkiestr dętych 2,1 tys. zł, na Dni Muzyki Kameralnej i Organowej 4,6 tys. zł, a na Festiwal Muzyki Vivaldiego 2,8 tys. zł. Na uroczysty koncert z okazji Międzynarodowego Roku Chopinowskiego Bielskie Towarzystwo Muzyczne dostało 3,4 tys. zł, a Stowarzyszenie Olszówka na organizację warsztatów edukacyjnych 1,8 tys. zł.

- Mnie najbardziej bulwersuje przeznaczanie pieniędzy na festiwal grilla. Czy taka impreza to kultura, sztuka? Istnieje coś takiego jak piramida potrzeb Maslowa, gdzie potrzeby fizjologiczne człowieka są na pierwszym miejscu, a kultura na jednym z ostatnich. Może jak się najemy, to wówczas będziemy mogli odbierać kulturę - ironizuje prezes bielskiego stowarzyszenia zajmującego się kulturą.

Miejscy urzędnicy bronią decyzji prezydenta. Rzecznik prasowy UM, Tomasz Ficoń zapewnia, że zarzuty są bezpodstawne, bo każda organizacja może wystartować w konkursie i tylko od przedstawionego przez nią projektu zależy, ile dostanie pieniędzy. A zlot pojazdów militarnych dostał największą dotację, bo promuje miasto w Polsce i Europie.

- Jeśli organizacja pozarządowa ma w statucie zapisane, że prowadzi działalność kulturalną, komisja nie ma możliwości odrzucenia jej projektu - mówi Krystyna Cyran, naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich UM.

Jest jednak szansa, że skończą się w Bielsku kuriozalne podziały pieniędzy na działania nie mające jednak z kulturą nic wspólnego. Dotychczas projekty oceniała kilkuosobowa komisja, w której skład wchodzili m.in. z wiceprezydent i radni. Niebawem wesprzeć ich mają przedstawiciele organizacji pozarządowych.