Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Internauci wybrali najlepsze cukiernie z pączkami na Śląsku. Pączki, że palce lizać!

Monika Chruścińska
fot. Marzena Bugała.
Gdzie kupimy dziś najpyszniejsze pączki w swoim mieście? Zapytaliśmy Was o to w poniedziałek na naszych portalach internetowych naszemiasto.pl. Przez trzy dni głosowaliście na swoje ulubione cukiernie, by wspólnie z nami wybrać najlepsze z nich. No i gdzie pieką te smaczne kreple?

[mp]W Katowicach największą furorę robią frykasy z Cukierni Michalskich na Nikiszowcu. Tutejsze pączki z różą i lukrem, Waszym zdaniem, wręcz biją na głowę konkurencję. 50 proc. głosujących wybrało je jako nr 1 w stolicy aglomeracji. Jak się okazało, lubimy też jeść (17 proc. wszystkich głosów), pyszności z Cukierni przy Żwirki i Wigury i smakołyki z Cukierni Krakowskiej na ul. Kościuszki.

W Gliwicach nasi internauci radzą spróbować krepli w Wisience (32 proc. głosów). Jeśli tu ich zabraknie, warto zajrzeć też do "Pszczółki" (20 proc.) lub "Łodzianki" (12 proc.), a będąc w Pyskowicach odwiedzić "Sybillę Schmidt" (12 proc.).

Tyszanie polecają u siebie cukiernie: "Rzemiosło" przy ul. Damrota i "Misztela" przy Armii Krajowej (po 12 proc.). Z kolei sosnowiczanie swojego "Maciusia" (33 proc.), sieć "Gryc" i "Kosa" (po 13 proc.).

W Będzinie największe kolejki po kreple ustawią się dziś zapewne w Cukierni "Tkacz" (44 proc.) i u Tomczyka (25 proc.), bo to właśnie te dwie wytypowaliście jako najlepsze w całym powiecie! Z kolei w Jaworznie tłoczno będzie przy ladzie u "Stefanka" (35 proc.) i w "Domu Chleba" (23 proc.).

Mieszkańcy Bielska-Białej chwalą słodkości "Colette" przy pl. Wojska Polskiego (67 proc.) i "Smakosza" na Żwirki i Wigury (33 proc.), a cieszynianie radzą stanąć dziś w kolejce w Cukierni "Bajka", która zdaniem połowy głosujących piecze kreple, że "palce lizać"! Dobre są też wyroby "Pod Arkadami" (17 proc. ), Piekarni Bethlehem (17 proc.). A w Raciborzu Cukierni przy ul. Mariańskiej (33 proc.).

[mp]

Pączki od Michalskich - lekkie i ciepłe przez cały dzień!


Z Bernadetą Michalską właścicielką Cukierni Michalscy w Katowicach-Nikiszowcu rozmawia Monika Chruścińska

Nasi internauci uznali pączki pani piekarni za najlepsze w mieście. W czym tkwi ich wspaniały smak?
Naszą recepturę pączków opracowywaliśmy metodą prób i błędów przez dwa lata. Mój mąż miał taką ideę fix - chciał by miały lekkość pączków włoskich, a jednocześnie nie zatraciły smaku pączków smażonych według starej polskiej tradycji. Wszystkie pączki wyrabiane są ręcznie i pieczone na starych ceramicznych piecach, które opalamy ekologicznym węglem. Ważny jest też tłuszcz. My używamy oleju palmowego. Musi być on cały czas świeży. Nie pozwalamy, by pączki smażyły się cały czas w tym samym tłuszczu, tylko na bieżąco wymieniamy go. Przepalony tłuszcz jest jak trucizna, brzydko pachnie i po zjedzeniu upieczonego w nim pączka boli nas brzuch.

A jakie pączki są państwa specjalnością?
Wszystkie są dobre, ale na tłusty czwartek przygotowujemy tylko trzy rodzaje - pączki ze śmietaną polane czekoladą, z adwokatem i cukrem pudrem no i oczywiście tradycyjne, czyli z różą oblane lukrem, które zawsze cieszą się niesłabnącą popularnością.

Ile będzie przygotowanych sztuk na tłusty czwartek?
Dwadzieścia tysięcy.

To wystarczy?
Nasi piekarze pracują od środy rana i będą piec pączki także przez cały dzień w czwartek. Dzięki temu każdy klient, nawet jeśli przyjdzie tuż przed godz. 18, może liczyć na jeszcze ciepły specjał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto