Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak w Bielsku-Białej rozwiązali problem braku parkingów

Jacek Drost
Zbigniew Gleba i Janusz Polak uważają, że osiedlowe parkingi to także problem gminy.
Zbigniew Gleba i Janusz Polak uważają, że osiedlowe parkingi to także problem gminy. fot. Jacek Drost.
Jeśli jesteś kierowcą i mieszkasz na dużym spółdzielczym osiedlu, a będziesz chciał dzisiaj wybrać się na zakupy czy do znajomych, to radzimy, żebyś wrócił wczesnym popołudniem, bo inaczej nie znajdziesz miejsca, by zaparkować samochód

Będziesz jeździł w kółko, wypatrywał wolnego skrawka ziemi i klął na czym świat stoi. Pewnie nieraz tego doświadczyłeś, bo codziennie ćwiczą to tysiące kierowców wszystkich śląskich osiedli, w tym m.in. bielskiego Złote Łany.

- Zaparkowanie w godzinach popołudniowych graniczy z cudem - nie ukrywa Dorota Hawryłeczko-Sordyl, kierownik działu technicznego w Spółdzielni Mieszkaniowej Złote Łany. Przyznaje, że sama nie ma żadnej recepty na to, jak znaleźć wieczorem wolne miejsce. Liczy na szczęście.

Bielszczanin Zbigniew Gleba mówi, że "z parkingami w osiedlach to jest gorzej niż źle". - Kiedyś aut było mało. Jak ktoś już kupił, to się musiał wyspowiadać, skąd miał pieniądze. Teraz jedna rodzina ma dwa, nawet trzy samochody. Problem z parkingami jest nie do rozwiązania - uważa.

Postanowił go jednak rozwiązać bielski radny Grzegorz Puda, zaniepokojony dodatkowo faktem, że we wrześniu zostały zmienione przepisy drogowe i - jak mówi - teraz jakieś 50 procent aut jest zaparkowanych w niedozwolonych miejscach. Puda odczytał na sesji interpelację, w której stwierdził, że jest... problem. Zażądał także od władz miasta wyjaśnień, co zrobiły, żeby zlikwidować kłopoty z parkowaniem na os. Złote Łany i czy miasto wybudowało tam jakieś parkingi na gruntach należących do gminy.

Kilka lat temu duże poparcie wśród mieszkańców os. Złotych Łanów miała planowana budowa dużego parkingu osiedlowego, ale zamierzenie nie zostało zrealizowane. Teren (miejski - przyp. red.) przeznaczono pod budowę obiektu handlowo-usługowego - stwierdził Puda. W odpowiedzi prezydent miasta, Jacek Krywult także przyznał, że z parkingami jest problem, ale to kłopot spółdzielni .

Kierowcy z osiedli nie są do końca przekonani czy parkingi to tylko problem spółdzielni. Mówią, że spółdzielnia płaci gminie podatek od nieruchomości i opłatę za wieczyste użytkowanie terenu.

- Niech je robi ten, do kogo idą pieniądze - mówi bielszczanin Janusz Polak.

Spółdzielnie twierdzą, że robią co mogą, ale bez gminy nie są w stanie rozwiązać problemu z parkingami.
- Trwa spychologia, a najbardziej cierpią kierowcy - kwituje Puda.


Nasze rady
Subiektywny przegląd sposobów na zdobycie miejsca parkingowego, bo na władzę nie ma co liczyć:
1. Można w ogóle zrezygnować z auta i korzystać z roweru, komunikacji miejskiej lub własnych nóg.
2. Jeśli już mamy samochód i miejsce postojowe, to samochodem nigdzie nie jeździmy.
3. Możemy opłacić sąsiada-emeryta, by pilnował nam miejsca.
4. Można przygotować listę wśród sąsiadów i wprowadzić system rotacyjny kto, kiedy i gdzie parkuje.
5. Można też mieć dwa samochody: jeden zostawić na parkingu, drugim dojeżdżać do pracy i parkować go na obrzeżach osiedla.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto