Janusz Okrzesik, przewodniczący Rady Miejskiej w Bielsku-Białej, zakażony Covid-19

Janusz Okrzesik, przewodniczący Rady Miejskiej Bielska-Białej, jest zakażony koronawirusem. - Wczoraj wieczorem dostałem wynik testu na COVID-19. Pozytywny. Teraz 14 dni kwarantanny - napisał w środę 22 lipca na swoim facebookowym profilu. I podzielił się kilkoma refleksjami dotyczącymi pandemii koronawirusa i zasad bezpieczeństwa.

Janusz Okrzeisk wyznał, że chorobę przechodzi w miarę łagodnie, przynajmniej na razie. Podkreślił, że mimo dobrego samopoczucia zdecydował się na samoizolację i zrobienie testu. - Z pewnością iluś tam ludzi uniknęło dzięki temu zakażenia - ocenił.

Odniósł się także do postrzegania koronawirusa. - Źle, że większość społeczeństwa już jakiś czas temu uznała, że wirus to „ściema” - zaznaczył .

Przyznał, że przez ostatnie tygodnie ludzie patrzyli na niego, jak na dziwaka, gdy zakładał maseczkę czy rękawiczki. I to zarówno w sklepie, jak i w Urzędzie Miejskim w Bielsku-Białej.

- Ile usłyszałem agresywnych słów, gdy zwracałem uwagę, że maseczki nie nosi się pod brodą, albo gdy jakiś kolejny młodzian „z zaświadczeniem o astmie” wieszał się na mnie w kolejce do kasy. Ilu radnych krzywo patrzyło na mnie, gdy apelowałem o noszenie masek i dystans społeczny na sesjach, o częstsze korzystanie z możliwości, które daje elektronika i praca zdalna - wyznał w swoim facebookowym wpisie.

- Niech to będzie przestrogą dla tych, którzy obostrzenia lekceważą – ten wirus naprawdę istnieje, a Wasza lekkomyślność może odbić się na zdrowiu innych. Możecie uważać się za mądrzejszych od WHO, epidemiologów, lekarzy – ale róbcie to na własny rachunek, a nie ryzykując życie innych ludzi - zaznaczył.

Przewodniczący bielskiej rady podkreślił, że przestrzeganie zasad bezpieczeństwa ma sens. - Nawet jeśli nie pomoże Wam, tak jak nie pomogło mi, to pomoże uchronić kogo innego. Zatem: ręce myć, maski nosić, lekarzy słuchać – wszystko oczywiście w granicach rozsądku - zaapelował.