Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Klienci biura Aquamaris: Oddajcie pieniądze!

Jacek Drost
Justyna Jurzak martwi się, jak odzyska pieniądze od Aquamaris
Justyna Jurzak martwi się, jak odzyska pieniądze od Aquamaris Jacek Drost
Już mieliśmy jechać, a tu taka klapa. Zaufaliśmy Aquamaris, a prezesi pewnie siedzą teraz na Hawajach i się z nas śmieją. Gdybym mogła tam wejść, to bym ich wszystkich... - w taki sposób ludzie, którzy mieli wyjechać na wczasy z bielskim biurem podróży Aquamaris, komentują informację o tym, że firma ogłosiła upadłość. Od rana pojawiają się przed bielską siedzibą Aquamaris przy ulicy Cechowej 9, by dowiedzieć się, co z ich wczasami czy jak ewentualnie odzyskać pieniądze. Ale placówka jest zamknięta na cztery spusty.

- Jutro miałam lecieć z chłopakiem na Kretę. Na dwa tygodnie. Po raz pierwszy samolotem. Wakacje marzeń... Już siedzimy na walizkach, a tu taka wiadomość. Niestety, nikt nie raczył do nas zadzwonić, że są problemy. O wszystkim dowiedziałam się z mediów. Dzwoniłam do biura, ale nikt nie odbierał, więc przyszłam tu, ale biuro jest pozamykane. Skandal! - irytowała się Justyna Jurzak z podbielskiej Rudzicy, która za dwutygodniowy wypoczynek zapłaciła 2,4 tysiąca złotych od osoby (wyżywienie w cenie). Dodała, że jej mama przebywa obecnie na Rodos, też pojechała na wczasy z Aquamaris. - Mama mówiła, że wczoraj, kiedy wrócili do hotelu, to Grecy wyłączyli im klimatyzację. Jakby to był Egipt, to prawdopodobnie spaliby już na chodniku. Z tego co mówiła, to ponoć jutro mają wywieźć ich na lotnisko i tam zostawić - denerwowała się Jurzak.



Aneta Dziemińska i Tomasz Żurawski w poniedziałek mieli wylecieć z Aqamaris na dwa tygodnie do Grecji. Wczoraj dowiedzieli się z internetu o problemach biura, więc dzisiaj także przyszli na ul. Cechową, bo martwią się, co z ich pieniędzmi (zapłacili 1,4 tys. zł bez wyżywienia za jedną osobę).



- Zmawialiśmy wczasy przez pośrednika. Wszystko już kupiliśmy do wyjazdu, a tu taki pech.
Gdybym tam mogła wejść, to bym ich wszystkich... - stwierdziła Aneta Dziemieńska.



Wtórowała jej Justyna Jurzak: - Biura upadają po kolei jedno pod drugim. Ludzie mają problemy, a prezesi siedzą na Hawajach, popijają kolorowe drinki i śmieją się z ludzi, którzy im zaufali - nie szczędziła gorzkich słów Jurzak.



Dzisiaj Aquamaris ma oficjalnie poinformować Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego o upadłości. Jak poinformował, UM uruchomione zostaną wtedy procedury związane z wykorzystaniem sumy gwarancyjnej złożonej przez Aquamaris. Pozwoli to marszałkowi województwa na sfinansowanie sprawnego powrotu klientów biura do Polski.



Według informacji Aquamaris za granicą przebywa 612 osób. Najwięcej, bo 349 w Grecji, 167 w Bułgarii oraz 96 w Egipcie. Już w piątek należy się spodziewać przylotu pierwszej grupy turystów z Egiptu.



Firma Aquamaris figuruje w Rejestrze Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystyki prowadzonym przez marszałka województwa. Taki wpis to dla turysty gwarancja sprawnego powrotu do kraju w wypadku problemów finansowych biura podróży. Marszałek uruchamia wtedy środki na organizację transportu, które znajdują się na koncie gwarancyjnym danej firmy. Kwota gwarancyjna Aquamaris wynosi ok. 126 tys. euro.



emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto