Kolejni za kratkami: Ciąg dalszy afery paliwowej

Dwie kobiety i sześciu mężczyzn w wieku od 31 do 65 lat, mieszkańców województw śląskiego i małopolskiego, zatrzymali policjanci z bielskiego Centralnego Biura Śledczego. Podejrzani są o wyłudzenie zwrotu podatku VAT i pranie brudnych pieniędzy z nielegalnego handlu paliwem. Zatrzymani są właścicielami prywatnych firm handlowych. Sąd zdecydował o aresztowaniu podejrzanych.

Zatrzymani od 2002 do 2006 r., działając w zorganizowanej grupie przestępczej w Sosnowcu, Olkuszu, Bielsku-Białej, Chorzowie, Tychach, Czeladzi, Koziegłowach i Wrocławiu, wyłudzili podatek VAT o wartości prawie 2,5 mln zł oraz zalegalizowali ponad 7,5 mln zł, preparując faktury VAT fikcyjnych transakcji kupna-sprzedaży paliwa, głównie oleju napędowego.

W rzeczywistości kupowali w rafineriach olej opałowy, który sprzedawany był poza ewidencją kolejnym odbiorcom jako olej napędowy, a nielegalne pieniądze "prali", wpisując do faktur nie mające miejsca transakcje paliwowe. Tylko w ciągu dwóch lat grupa wprowadziła do obrotu około 14 tys. litrów lewego paliwa. Za te przestępstwa grozi podejrzanym do 10 lat pozbawienia wolności.

To już dziesiąta grupa aresztowanych osób. Nad sprawą afery paliwowej od 1,5 roku pod nadzorem bielskiej Prokuratury Okręgowej pracuje zespół składający się z policjantów CBŚ z Bielska i policjantów z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KWP w Katowicach. Śledztwo trwa od 2004 r. Już raz zostało przedłużone do czerwca tego roku, ale coraz bardziej oczywiste staje się, że i w tym terminie nie uda się go zakończyć. - Dokonywane są kolejne aresztowania, powstają kolejne akty oskarżenia, pojawiają się nowe wątki. Straty Skarbu Państwa są na razie niemożliwe do oszacowania - powiedziała Barbara Drzastwa, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej.

Do tej pory tylko w bielskim wątku sprawy zarzuty przedstawiono 49 osobom, 32 aresztowano, 7 znajduje się pod policyjnym dozorem, wobec 4 osób zastosowano poręczenia majątkowe na łączną kwotę 420 tys. zł. U jednego z aresztowanych podczas ostatniej akcji mężczyzn policjanci znaleźli walizkę, w której było 110 tys. zł. Zatrzymano ją na poczet przyszłych kar majątkowych. W całej aferze, sięgającej mackami od południowych granic kraju aż pod Łódź, podejrzane są164 osoby, wśród których są płotki mające niewielki udział w całym przestępczym łańcuszku oraz grube ryby, czerpiące z działalności grupy ogromne korzyści.