Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec historii. Pomnik Braterstwa Broni w Czechowicach-Dziedzicach już zdemontowany

Łukasz Klimaniec
Łukasz Klimaniec
Pomnik Braterstwa Broni w Czechowicach-Dziedzicach został zdementowany w poniedziałek 26 kwietnia
Pomnik Braterstwa Broni w Czechowicach-Dziedzicach został zdementowany w poniedziałek 26 kwietnia Łukasz Klimaniec
W obecności kilkudziesięciu mieszkańców w poniedziałek 26 kwietnia Pomnik Braterstwa Broni w Czechowicach-Dziedzicach został zdemontowany – potężny dźwig ściągnął go z cokołu, by został przewieziony na teren Przedsiębiorstwa Inżynierii Miejskiej. To efekt decyzji wojewody śląskiego, który zobowiązał burmistrza Czechowic-Dziedzic do usunięcia pomnika zgodnie z tzw. ustawą dekomunizacyjną. – Komu ten pomnik przeszkadzał? Przecież wrósł w to miasto – komentowali mieszkańcy. Inni bili brawo.

Ponad sześć godzin trwały prace związane z demontażem Pomnika Braterstwa Broni w Czechowicach-Dziedzicach. Ostatecznie, w poniedziałek 26 kwietnia, przy użyciu potężnego dźwigu monument przedstawiający dwóch żołnierzy – polskiego i radzieckiego został ściągnięty z cokołu znajdującego się w centrum miasta, by trafić na teren Przedsiębiorstwa Inżynierii Miejskiej przy ul. Czystej, gdzie znajduje się oczyszczalnia ścieków.

IPN: Pomnik Braterstwa Broni musi zniknąć

Demontaż Pomnika Braterstwa Broni w Czechowicach-Dziedzicach to efekt decyzji wojewody śląskiego Jarosława Wieczorka - w 2019 roku historycy Instytutu Pamięci Narodowej dokonali oględzin monumentu i podkreślili, że podlega on pod ustawę o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego, dlatego powinien zostać usunięty. Decyzja historyków IPN skłoniła wojewodę do podjęcia decyzji o likwidacji monumentu, który zobowiązał do tego burmistrza Czechowic-Dziedzic zgodnie z tzw. ustawą dekomunizacyjną. Rozbiórka pomnika pierwotnie miała zostać przeprowadzona przed Wielkanocą 2021 r., ale z powodu trudnej sytuacji epidemiologicznej została przesunięta.

Demontaż pomnika obserwowało wielu mieszkańców Czechowic-Dziedzic. Kierowcy przejeżdżający rondem Solidarności sąsiadującym z pomnikiem trąbili na widok rozbiórki monumentu, byli i tacy, którzy otwierali okna w samochodach i bili brawo. Ale zdania na temat demontażu pomnika były podzielone. Monumentu broniło wielu starszych mieszkańców.

- Co jest złego z tymi żołnierzami? Mnie podoba się design i zaprojektowanie tego pomnika. Przez 50 lat stał i teraz komuś przeszkadza? Ten pomnik powinien zostać. Patrzę na żołnierzy, a nie na jakieś inne konteksty – mówiła pani Danuta wskazując, że pomnik stanowił także punkt orientacyjny w mieście. – Powinien zostać, przyzwyczailiśmy się do niego – wtórował jej pan Dariusz.

Wojciech Leśny, czechowicki radny PiS, nie ukrywał satysfakcji. - Cieszę się, że ten temat z dniem 26 kwietnia przestanie funkcjonować, a to miejsce zyska nowy charakter, zdecydowanie bardziej przyjazny dla mieszańców Czechowic-Dziedzic z jednej strony, a zdecydowanie bardziej przyjazny dla pamięci historycznej na przyszłość – mówił. - Jeśli agresor wchodzi na dany teren to w pierwszej kolejności pozbywa się elity, wprowadza swoją na jej miejsce i stawia sobie pomniki. Odzyskaliśmy niepodległość i 30 lat temu powinniśmy tego dokonać – mówił o usunięciu pomnika.

Randki pod pomnikiem braterstwa. To kawał historii miasta

Marian Błachut, burmistrz Czechowic-Dziedzic przyznał, że pomnik ma swoją długą historię i wielu mieszkańców gminy, bez względu na to, jaki ma stosunek do poprzedniego ustroju, w tym pomniku widzi wartość artystyczną i historyczną. Zwrócił uwagę, że dla mieszkańców Czechowic-Dziedzic pomnik miał szczególne znaczenie - wiele par umawiało się przy nim na randki, był też charakterystycznym punktem w mieście.

- Pomnik nie jest poświęcony kwestii wyzwolenia Czechowic-Dziedzic, to pomnik Braterstwa Broni. Wcześniej miał figurować jako „pomnik wdzięczności”, ale w ostatnich dokumentach, jakimi dysponujemy – podobnie jak w decyzji wojewody - to „Pomnik Braterstwa Broni”. Smutna historia polega na tym, że to nie nasze społeczeństwo i rada miejska podejmują decyzję o jego losach. Wznoszenie pomników lub ich usuwanie zawsze było w kompetencjach samorządu. W tym przypadku sprawa ma się inaczej - samorząd niewiele mógł zdziałać – przyznał burmistrz Błachut.

O wstrzymanie rozbiórki pomnika apelował Przemysław Koperski, poseł Lewicy z Bielska-Białej, który na prośbę grupy mieszkańców interpelował w tej sprawie do wojewody śląskiego oraz Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu prof. Piotra Glińskiego. Poparł tym samym starania mieszkańców, którzy przygotowali petycję proponując zmianę nazwy pomnika na „Pomnik Poległym na Frontach II Wojny Światowej" (by wykluczyć go z przepisów ustawy dekomunizacyjnej) i złożyli też wniosek o wpisanie pomnika do rejestru zabytków.

- Interweniowałem także w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. W odpowiedziach, które otrzymałem, jest próba umywania rąk i zrzucania odpowiedzialności na samorząd Czechowic-Dziedzic. To bardzo nieuczciwe, bo wiadomo, kto dążył do usunięcia pomnika i kto taką ustawę wprowadził. Przerzucanie teraz odpowiedzialności na drugą stronę, na samorząd, jest po prostu nieuczciwe – wyjaśnił poseł Koperski.

W piśmie od wojewody, jakie otrzymał poseł Koperski można przeczytać m.in. że pomnik nie figuruje w rejestrze zabytków, a decyzja o jego usunięciu została podjęta w oparciu o opinię Instytutu Pamięci Narodowej (prezesem IPN jest pochodzący z Czechowic-Dziedzic dr Jarosław Szarek – red.) , wobec której władze Czechowic-Dziedzic... nie wniosły skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

- Brak stosownych działań ze strony władz Czechowic-Dziedzic - IPN, jak i organ nadzoru, zinterpretował jako akceptację uzasadnienia przedstawionego w postanowieniu IPN wydanym w sprawie – czytamy w odpowiedzi wojewody do posła Koperskiego.

Wojewoda wskazał też, że burmistrz Czechowic-Dziedzic otrzymał upomnienie do niezwłocznego usunięcia pomnika. - Decyzja nakazująca usunięcie pomnika jest ostateczna i prawomocna, a zatem podlega wykonaniu – kwituje w piśmie wojewoda.

Będzie skwer, czy... inny pomnik?

Mimo to poseł Koperski nie ukrywa satysfakcji, że pomnik nie został zniszczony, ani pocięty. Przyznaje, że grupa mieszkańców zamierza zbierać podpisy pod inicjatywą ustawodawczą do czechowickiej rady miejskiej, by w tym miejscu znalazł się… „Pomnik poległym na frontach II wojny światowej” i składał się z zachowanej części usuniętego Pomnika Braterstwa Broni.

Burmistrz Błachut pytany, co powinno znaleźć się w miejscu zdemontowanego pomnika stwierdził, że o tym powinni zdecydować mieszkańcy.

– Osobiście będę proponował, by w tym miejscu powstał skwer, bo zieleni w mieście mamy mało. Broń Boże żadnego betonowania, będę temu przeciwny. Jest tu już trochę zieleni, która wymaga uporządkowania. Takie miejsce zieleni dla mieszkańców, w którym będą mogli usiąść i wypocząć, byłoby dobrym rozwiązaniem – przyznał.

Niewykluczone że na takim skwerku znajdzie się też tabliczka z informacją, o Pomniku Braterstwa Broni, który w tym miejscu stał przez ponad pół wieku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto