Koniec rękojmi

Według rzeczników praw konsumentów będzie gorzej - tak Irena Krzanowska, bielski rzecznik skomentowała wejście w życie od 1 stycznia nowych przepisów, które m.in. zlikwidowały instytucję rękojmi za wady i gwarancji. Jej zdaniem, ustawa "o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej", która weszła w życie z nowym rokiem, zmieni relacje między sprzedającym i kupującym. Na ile, nie chce się dziś wypowiadać, bo pod nową ustawę podlegają towary zakupione w tym roku. A przecież konsumenci, którzy w pierwszych dniach zdążyli naciąć się na wadliwy towar - jeśli tacy w ogóle byli - nie zgłosili się jeszcze z nim do bielskiej rzecznik.

- Najważniejszą zmianą jest to, że skończyły obowiązywać przepisy kodeksu cywilnego dotyczące rękojmi i gwarancji. Do tej pory klient mógł w ramach rękojmi domagać się czterech roszczeń: rozwiązania umowy kupna-sprzedaży, wymiany, naprawy bądź obniżenia ceny. W tej chwili priorytet będzie miała naprawa i wymiana, a dopiero, kiedy wada będzie nieusuwalna, klient będzie mógł żądać zwrotu gotówki - tłumaczy Krzanowska.

Co to oznacza w praktyce dla konsumenta? Jako przykład weźmy buty. Do tej pory, jeżeli kupiliśmy wadliwe obuwie, mogliśmy żądać jego wymiany na nowe albo naprawienia wady. Jeżeli jednak wada ujawniła się ponownie, sprzedawca nie miał praktycznie innego wyjścia i powinien zwrócić gotówkę. W myśl nowych zapisów, które mają dostosować nasze ustawodawstwo do norm Unii Europejskiej - teraz będzie mógł je naprawiać w nieskończoność, chyba że wada okaże się nieusuwalna.

- Obawiam się, że wiele spraw zakończy się w sądzie. Konsumentom ciężko było dojść swoich praw na podstawie dotychczas obowiązujących przepisów, a co dopiero teraz - mówi Krzanowska.

Nowa ustawa niesie także inne zmiany. Jeśli do tej pory rękojmia obowiązywała przez rok, teraz będziemy chronieni przez dwa lata. Zmienił się także termin zgłoszenia wady sprzedawcy. Do tej pory mieliśmy miesiąc od jej wykrycia, teraz dwa razy więcej.

Rzecznik Krzanowska po raz kolejny radzi konsumentom, żeby sprawdzali towar przed dokonaniem zakupu. Warto także dokładnie czytać umowy.

- Bardzo ważne jest gromadzenie wszystkich dokumentów związanych z kupnem. Jeżeli kupiliśmy towar skuszeni ulotką reklamową, to zachowajmy ją, bo stanowi część umowy - zachęca Krzanowska.