Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec tego sezonu, czyli wyprawa na Trzycatek

WIK
W ubiegłych latach o tej porze roku odpieraliśmy już w Beskidach pierwsze ataki zimy. Ale tegoroczna zima jest nietypowa, dlatego proponuję jeszcze jedną, ostatnią górską wycieczkę. Na Trzycatek - pisze Witold Kożdoń

Z Bielska-Białej najwygodniej dotrzeć do Trójwsi Beskidzkiej, jadąc drogą przez Żywiec, Węgierską Górkę i Milówkę. Za tą ostatnią miejscowością należy skręcić na drogę nr 943 w kierunku Koniakowa i czeskiego Bukowca.
Po dotarciu do Istebnej "odbijamy" z drogi 943 w lewo i wygodną szosą dojeżdżamy do Trzycatka, czyli najbardziej na południe wysuniętego przysiółka Jaworzynki, położonego tuż nad granicą państwa.
Niegdyś znajdował się tam urząd celny między Królestwem Węgierskim a Księstwem Cieszyńskim, w którym pobierano cło w wysokości 30 proc. wartości towarów (z czeskiego třicet - trzydzieści).

Za żółtymi znakami
Samochód możemy zaparkować na parkingu przy ostatnim przystanku autobusowym. Stamtąd za znakami żółtymi kierujemy się do Herczawy po czeskiej stronie granicy. W trakcie około godzinnego marszu asfaltową drogą mijamy przysiółek Wawrzacze oraz dawne turystyczne przejście graniczne, w wędrówce towarzyszą nam zaś przepiękne widoki.
Herczawa jest najbardziej wysuniętą na wschód miejscowością Republiki Czeskiej. Przez ponad dwa stulecia była częścią wsi Jaworzynka, jednak po podziale Śląska Cieszyńskiego między Polskę a Czechy jej mieszkańcy opowiedzieli się za przynależnością do Republiki Czeskiej. Ostatecznie stało się to faktem w czerwcu 1924 r.
Dzisiaj Herczawa stanowi samodzielną gminę, a jej najciekawszą budowlą jest drewniany kościół św. Cyryla i Metodego wybudowany w 1936 r.

Trzy granity
Z Herczawy można się wybrać na niedaleką Girową (840 m), my jednak kierujemy się żółtym szlakiem w stronę Trójstyku, gdzie schodzą się granicę Polski, Czech i Słowacji. Miejsce to oznaczone jest trzema granitowymi ostrosłupami. Można tam odpocząć korzystając z wybudowanych przed kilku laty drewnianych wiat. Na turystów czeka też miejsce do rozpalenia ogniska. Do parkingu na Trzycatku wracamy zielonym szlakiem.

Wracamy do domu
Droga powrotna zajmie nam około 20 minut. Będąc w Jaworzynce warto jednak zajrzeć do Muzeum Regionalnego Na Grapie, mieszczącego się przy głównej drodze prowadzącej przez wieś. Zobaczymy tam ekspozycję dotyczącą kultury górali beskidzkich, stroje ludowe, czy daw-ne sprzęty.
W drodze powrotnej do Bielska warto się również zatrzymać w Koniakowie, najwyżej położonej miejscowości w województwie śląskim, przez którą prowadzi europejski dział wodny między zlewiskami Morza Czarnego i Bałtyku.
Rozłożony pod charakterystycznym szczytem Ochodzitej (894 m) Koniaków słynie ze swych koronek. Można je zobaczyć m.in. w Izbie Regionalnej rodziny Kamieniarzów i Muzeum Koronki rodziny Gwarków.
Warto też wpaść do Galerii Sztuki Nieprofesjonalnej Tadeusza Ruckiego. Wracając do Bielska można się również zatrzymać na Koczym Zamku. To charakterystyczne wzniesienie z krzyżem po lewej stronie drogi. W pogodne dni roztacza się stamtąd wspaniała panorama, a czasami widać nawet Tatry.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto