- Protestujemy przeciwko hodowli przemysłowej zwierząt. To happening edukacyjny, więc naszym celem jest poinformowanie bielszczan, w jakich realiach hodowane są zwierzęta i że każdy z nas, jako konsument, może coś w tej kwestii zrobić. Nie dajemy konkretnych wskazówek, ale dopowiem, że można dokonywać zmian w diecie, można ograniczać produkty pochodzenia zwierzęcego, można wybierać produkty bardziej świadomie, czyli kupować na przykład jajko z numerem 1 czy 0, a nie 3 i można tez zupełnie rezygnować z produktów zwierzęcych, ale to każdy podejmuje decyzję - wyjaśniła Alicja Czerwińska, koordynatorka Edukacji Empatycznej i edukatorka Fundacji Ekologicznej Arka.
Dzisiejszy dzień został wybrany nieprzypadkowo - 2 października to Światowy Dzień Zwierząt Hodowlanych, których corocznie hodujemy kilkadziesiąt miliardów! Według magazynu „The Economist”, samych kurczaków zabijamy aż 50 miliardów rocznie! Co więcej, spożycie mięsa w ciągu ostatnich 50 lat trzykrotnie wzrosło, co powoduje nie tylko wzrost ilości hodowanych i zabijanych zwierząt, ale także większą degradację środowiska naturalnego.
- Z moich obserwacji świadomość ludzi na temat losu zwierząt zwiększa się, bo jest więcej organizacji na terenie Polski zwracających uwagę na ten problem, więcej się mówi, m.in. w mediach, ale dalszym ciągu spotykam osoby, które nie wiedzą, że krowy hodowane są bez wyprowadzania na pastwisko, by nie traciły energii - dodała Alicja Czerwińska.
Ekolodzy podkreślają, że hodowla przemysłowa zwierząt ma niewiele wspólnego z sielankowym obrazem chowu zwierząt, który serwują nam reklamy. Poza jałowymi warunkami życia, czyli wielkimi, zamkniętymi fermami, w których uwięzione są krowy, kury, kurczaki, świnie i inne zwierzęta hodowlane, hodowla przemysłowa w dużym stopniu przyczynia się do niszczenia naszego
środowiska naturalnego.
Szacuje się, że sektor mięsny odpowiada za prawie 1/5 wytwarzanych przez człowieka gazów cieplarnianych, które przyspieszają zmiany klimatyczne. To więcej niż cały globalny transport! Ponadto, hodowla przemysłowa zwierząt zanieczyszcza powietrze, wody
gruntowe i glebę oraz prowadzi do deforestacji - wycinania lub wypalania lasów pod pastwiska dla zwierząt gospodarskich. Przemysł mięsny powoduje ogromne zużycie wody, z czego 98 proc. pochłaniają upraw przeznaczone na paszę dla zwierząt.
-Bielszczanie na naszą akcję reagują różnie, zawsze tak reagowali, aczkolwiek ja zawsze podchodzę do ludzi życzliwie. Wiadomo, że ten temat wzbudza wśród ludzi emocje, bo wychodzimy z tematem dość kontrowersyjnym, a mu, Polacy, mamy kuchnię dość tradycyjną, opartą na mięsie i produktach odzwierzęcych, więc niektórzy mają wrażenie, że chcemy wszystkim zakazć wszystkim jedzenia mięsa, a to nie o to chodzi. Pomiędzy zostaniem wegetarianinem czy weganinem, a zrobieniem czegoś dobrego dla zwierząt jest cała masa różnych innych wyborów, które każdy może podejmować. Najbardziej chodzi nam o świadome zakupy, świadome gotowanie i żeby ograniczać produkty mięsne, bo to ma duży wpływ na środowisko - podkreśliła Alicja Czerwińska.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
