Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krótka historia TS Podbeskidzie. Z Komorowic do ekstraklasy w 16 lat

Lukasz Klimaniec
KLM
Kiedy wychodziliśmy z okręgówki ludzie mówili, że po roku na pewno spadniemy. Gdy awansowaliśmy do trzeciej ligi, też wróżono nam tylko jeden sezon. Historie o drugiej lidze traktowano jako żart. Teraz złośliwym pozostało mówić, że tam też niewiele wskóramy - tak w 2002 roku mówił Marian Antonik, ówczesny prezes MC Podbeskidzie, po historycznym awansie klubu do II ligi.

Od tamtego czasu minęło dziewięć lat. Podbeskidzie nie nie spadło z ligi, choć - trzeba to uczciwie przyznać - były sezony, w których bielski klub balansował na krawędzi degradacji. Podbeskidzie nie spadło z ligi, ale powoli budowało markę klubu, którego wizytówką był góralski charakter i waleczność piłkarzy.
Wreszcie - Podbeskidzie nie tylko nie spadło z ligi, ale po trzech nieudanych próbach zapewniło sobie awans do piłkarskiej ekstraklasy, na którą miasto Bielsko-Biała czekało kilkadziesiąt lat.
A wszystko zaczęło się w 1995 roku w Komorowicach, bielskiej dzielnicy, w której znajdowało się zaniedbane boisko. Po jednym z zebrań zorganizowanych przez pasjonatów futbolu w Domu Kultury w Komorowicach, powstał pomysł utworzenia drużyny. W pierwszym sezonie do C klasy został zgłoszony zespół juniorów i trampkarzy. Rok później w C klasie grali już seniorzy. Dopiero zimą 1996 roku pojawiły się poważniejsze plany gry o coś więcej.
Gdy kilka miesięcy później do ligi okręgowej spadł zespół BBTS Włókniarz Bielsko-Biała, działacze obu klubów zasiedli do rozmów nad fuzją. W efekcie w lipcu 1997 roku doszło do połączenia i powstał BBTS Ceramed Komorowice (Bogmar Ceramed), chyba jedyny wówczas w Polsce klub grający w okręgówce, w którym utworzono spółkę akcyjną. Po zwycięskim sezonie w V lidze, zespół nie miał sobie równych także i w IV lidze. Wprawdzie w pierwszym roku obecności na trzecioligowym poziomie bielszczanie musieli przełknąć gorzką pigułkę, bo nie udało się "z marszu" rozgrywek wygrać, ale w czerwcu 2002 roku zespół Wojciecha Boreckiego mógł fetować awans do II ligi.
Od tego czasu Bielsko-Biała zadomowiło się na ogólnopolskim szczeblu rozgrywek. Na wyższe aspiracje nie trzeba było czekać. Jednak celu nie udało się zrealizować ani w 2005 r., gdy o awans biła się drużyna naszpikowana głośnymi nazwiskami piłkarzy, ani w 2009 r., gdy piłkarzom Marcina Brosza do sukcesu zabrakło zwycięstwa w ostatnim meczu ze Zniczem Pruszków. Ale co się odwlecze... 25 maja 2011 roku Podbeskidzie wygrało z Sandecją Nowy Sącz i zapewniło sobie awans.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto