Przez blisko sześć godzin 40 strażaków walczyło z pożarem budynku stodoły, do którego doszło w Mazańcowicach w nocy z piątku na sobotę – poinformowała dzisiaj Patrycja Pokrzywa, rzecznik prasowy bielskiej straży pożarnej. Dodała, że pogotowie ratunkowe zabrało na obserwację do szpitala jedną poszkodowaną osobę z niewielkimi poparzeniami.
Kiedy strażacy przybyli na miejsce, pożarem była objęta cała drewniana stodoła pokryta blachą falistą wraz z przybudówką z pustaka. Po kilkugodzinnej walce strażakom udało się ugasić pożar. Zniszczeniu uległy budynek stodoły. Spaliło się siedem kóz, traktor, dmuchawa do siana, siennik do nawozu, maszyna do młócenia zboża, śrutownik, siano i słoma oraz drewno opałowe. Straty oceniono wstępnie na 130 tys. złotych.
Wideo
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!